Zabierasz dziecko na „ospa party”, by uniknąć szczepienia i spowodować zakażenie? Prawdopodobnie popełniasz przestępstwo

Rodzina Zbrodnia i kara Zdrowie Dołącz do dyskusji (172)
Zabierasz dziecko na „ospa party”, by uniknąć szczepienia i spowodować zakażenie? Prawdopodobnie popełniasz przestępstwo

Władza rodzicielska nie jest nieograniczona, a bezgraniczna autonomia rodziny nie istnieje. Nierozsądne decyzje rodziców, które skutkują narażeniem zdrowia lub życia dziecka, są bezprawne. Do takich należy m.in. tzw. ospa party.

Ospa party a prawo

Szczepionka na ospę jest co do zasady nieobowiązkowa, poza precyzyjnie wskazanymi wypadkami – chodzi tutaj w szczególności o dzieci z grupy ryzyka. Sama choroba, która wywoływana jest przez wirusa ospy (herpeswirusa), czyli ospa wietrzna, z reguły ma łagodny przebieg u dzieci.

Szczepionka jest wysoce skuteczna, przy braku skutków ubocznych, ale wielu rodziców woli dziecko narazić na zakażenie – wszak przebycie choroby w dzieciństwie jest z reguły łagodniejsze, niż w życiu dorosłym – a można zarazem uniknąć konieczności szczepienia, skoro tyle złego się ostatnio o szczepionkach mówi.

Powszechnie twierdzi się także, że przebycie choroby wyłącza możliwość zapadnięcia na nią w przyszłości – i tak z reguły jest, chociaż ten sam wirus w dorosłym życiu może wywołać inną chorobę – półpaśca.

Prawdziwie poważnym problemem są jednak powikłania, które mogą wystąpić przy ospie wietrznej, nawet, gdy chorobę przebywają dzieci. Udział w tzw. ospa party, czyli przymusowym skupianiu dzieci zdrowych z chorym na ospę, może być narażeniem zdrowia, a nawet życia – bo i śmiertelne przypadki ospy wietrznej u dzieci były przecież nawet w Polsce odnotowywane.

Dziecko nie jest własnością rodzica

Zgodnie z art. 95 §1 Kodeku rodzinnego i opiekuńczego,

Władza rodzicielska obejmuje w szczególności obowiązek i prawo rodziców do wykonywania pieczy nad osobą i majątkiem dziecka oraz do wychowania dziecka, z poszanowaniem jego godności i praw.

Dziecko nie jest „niższą formą życia”, ani „własnością rodzica”, a mniejszym, niezdolnym do samodzielnego życia człowiekiem, który podlega szczególnej ochronie ze strony państwa. Dziecku przysługują oczywiście niezależnie od woli opiekunów lub rodziców prawa człowieka, rozszerzone o ich szczególny wyraz, czyli prawa dziecka.

Z tego też powodu, decyzja rodzica (opiekuna) mającego władzę rodzicielską o wysłaniu dziecka na tzw. ospa party nie staje się legalna, tylko dlatego, że wydał ją rodzic lub opiekun. Jest to niewątpliwie nieodpowiednie wykonywanie władzy rodzicielskiej, ale i problem z zakresu prawa karnego.

Ospa party a prawo – wykroczenie i przestępstwo

Narażenie dziecka na zachorowanie na ospę wietrzną – co więcej, działanie w celu umyślnego zakażenia – niewątpliwie jest co najmniej wykroczeniem z art. 106 k.w., który stanowi, że

Kto, mając obowiązek opieki lub nadzoru nad małoletnim do lat 7 albo nad inną osobą niezdolną rozpoznać lub obronić się przed niebezpieczeństwem, dopuszcza do jej przebywania w okolicznościach niebezpiecznych dla zdrowia człowieka, podlega karze grzywny [do 5 000 zł – red.] albo karze nagany.

Bardzo często rozważa się także problem odpowiedzialności z art. 160 k.k §1 i 2., który stypizuje przestępstwo narażenia człowieka na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia albo ciężkiego uszczerbku na zdrowiu.

Kto naraża człowieka na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia albo ciężkiego uszczerbku na zdrowiu, podlega karze pozbawienia wolności do lat 3. Jeżeli na sprawcy ciąży obowiązek opieki nad osobą narażoną na niebezpieczeństwo, podlega karze pozbawienia wolności od 3 miesięcy do lat 5.

Warto o tym pamiętać. Przymusowe narażanie dziecka na zachorowanie na zagrażającą zdrowiu i życiu chorobę tylko po to, że „w młodym wieku łatwiej się ją przechodzi” to w dalszym ciągu działanie nieodpowiedzialne i – co istotne – bezprawne.