Można pić piwo nad Wisłą w Warszawie! (choć nie wszędzie)

Gorące tematy Zbrodnia i kara Dołącz do dyskusji (567)
Można pić piwo nad Wisłą w Warszawie! (choć nie wszędzie)

Długo wyczekiwany wyrok dotyczący spożywania alkoholu na bulwarze Flotylli Wiślanej w Warszawie ucieszy wielu koneserów piwa pod chmurką. 

Walkę Marka Tatały z radykalnie antyalkoholowym systemem opisywaliśmy już przy okazji postanowienia Sądu Najwyższego, kiedy to udało się uzyskać odpowiedź na pytanie na to, czy bulwar jest ulicą i jak należy go interpretować w świetle ustawy.

Zgodnie ze spostrzeżeniami Sądu Najwyższego, sąd okręgowy rozpatrujący sprawę Tatały przyjął drogę wykładni, w myśl której bulwar nie jest ulicą, a tym samym ustawa o wychowaniu w trzeźwości i przeciwdziałaniu alkoholizmowi nie zabrania spożywania w jego obrębie alkoholu.

Można pić piwo nad Wisłą w Warszawie (choć nie wszędzie)

Co to oznacza w praktyce? Niestety, nie należy spodziewać się tego, że Lex Tatała w iście precedensowy sposób od tej pory uwolni nas od odpowiedzialności za spożywanie alkoholu w miejscach, które nie są wskazane jako zabronione w ustawie. Wciąż musimy liczyć się z próbą wystawienia nam mandatu, choć oczywiście nasze szanse wygrania sprawy w sądzie w znaczący sposób wzrosły.

Szczególnie w przypadku konstrukcji architektonicznych zbliżonych do Bulwaru Flotylli Wiślanej, którego dotyczyła ta konkretna sprawa. Jak argumentował bohater niniejszej historii: betonowe schodki znacząco oddalone od drogi trudno nazwać „ulicą” w rozumieniu ustawy. I w tym konkretnym przypadku miał rację, co zapewne ucieszy wielu Warszawiaków, którzy lubią spędzać w tym miejscu swój czas.

Należy jednak pamiętać, że już inne miejsca, nawet w samej stolicy, mogą być interpretowane zupełnie inaczej.

Uniewinniony dziś Tatała jest założycielem inicjatywy „Legalnie nad Wisłą„.