Niestety – zakupy w Biedronce i w Lidlu będą droższe. Podatek handlowy ulegnie odmrożeniu w czerwcu przyszłego roku

Gorące tematy Podatki Zakupy Dołącz do dyskusji (281)
Niestety – zakupy w Biedronce i w Lidlu będą droższe. Podatek handlowy ulegnie odmrożeniu w czerwcu przyszłego roku

Rządzący umiejętnie manipulują informacjami co do podatków, przedstawiając ich cały system tak, jakoby był najlepszym w historii. Niektóre daniny zostały bowiem wprowadzone, ale dosyć szybko zamrożone, czego przykładem jest omawiany właśnie podatek handlowy, który w 2020 roku najpewniej wejdzie w życie.

Podatek handlowy w 2020 roku

Jak opisuje serwis Money.pl, podatek handlowy w 2020 roku może się (znowu) stać rzeczywistością. Został on wprowadzony przez obecną ekipę rządzącą, a następnie dosyć szybko go zamrożono, po decyzji Komisji Europejskiej o konieczności jego zawieszenia. Wzmianka o podatku handlowym znajduje się w projekcie nowego budżetu, a nawet przewidziano, że w 2020 roku będzie to przychód wynoszący aż 600 milionów złotych.

Podatek zawieszono jedynie do końca czerwca 2020 roku, toteż najprawdopodobniej 1 lipca 2020 roku wejdzie on w życie. Co to w praktyce będzie oznaczać? Zgadzam się z większością internautów, że to wszystko skończy się niewielką, acz zauważalną podwyżką cen, którą odczują głównie konsumenci.

Więcej pieniędzy w kieszeniach Polaków, które pojawiają się tam m.in. dzięki programom socjalnym, może w ostatecznym rozrachunku dać wynik ujemny. Więcej pieniędzy w kieszeni nie oznacza przecież, że społeczeństwo jest coraz bogatsze. Niby jest to oczywiste, ale – zapewiam Was – nie dla wszystkich.

Wyższe ceny w m.in. w Biedronce, czy w Lidlu

Ustawa o podatku od sprzedaży detalicznej obejmuje wprowadzenie różnych stawek podatku od handlu, w zależności od przychodu przedsiębiorstwa (nie obrotu). Z nowymi regulacjami problem miała Komisja Europejska, a sam podatek powinien obowiązywać od 2019, a następnie od 2020 roku, aż ostatecznie „zamrożono” go na 6 miesięcy dłużej.

Małe sieci nie odczują podatku tak dotkliwie jak te największe, z których usług korzysta najwięcej rodaków. Niestety – coraz więcej Polaków ogranicza swoje zakupy tylko do Biedronki, czy Lidla, gdzie – w teorii – spekuluje się, iż podwyżki będą największe.

Money.pl dodaje, że na odmrożeniu podatku handlowego zyskać może m.in. Żabka (bo jest to franczyza, a każdy sklep to co do zasady odrębny podmiot) i E.Leclerc, gdzie każdy sklep jest de iure odrębnym przedsiębiorstwem. Nowe regulacje mogą także przeszkodzić sklepom, które specjalizują się w handlu elektroniką. Coraz więcej klientów stawia na e-zakupy, bo… jest po prostu taniej.  Dodatkowe opodatkowanie z pewnością nie pomoże branży, ale może oznaczać istotny wpływ do budżetu.

Tak wygląda obniżka podatków w praktyce.