W końcu ktoś powiedział to głośno: ubezpieczyciele zapychają sądy

Gorące tematy Moto Dołącz do dyskusji (381)
W końcu ktoś powiedział to głośno: ubezpieczyciele zapychają sądy

99 procent spraw kierowanych przeciwko towarzystwom ubezpieczeniowym dotyczących rozliczania kosztów naprawy pojazdów wygrywają poszkodowani. Mimo to, towarzystwa uparcie nie chcą zmienić swojej polityki i w dalszym ciągu liczą na ignorancje klientów.

Powypadkowa naprawa samochodu a koszty

Chyba każdy, kto miał do czynienia z likwidacją szkody przez ubezpieczyciela w zakresie naprawy auta, wie jak trudna i długotrwała jest to droga. Niestety, ale towarzystwa realizują swoją politykę i nie do końca chcą w tym zakresie zmian. Konsekwencją tego są liczne sprawy sądowe, które mówiąc delikatnie, zatykają sądy. Na tę niezrozumiałą praktykę zwraca uwagę rp.pl, która przytacza treść interpelacji poselskiej w tej sprawie. Posłowie w złożonej do Ministerstwa Sprawiedliwości interpelacji zwracają uwagę na rosnącą liczbę spraw przeciwko towarzystwom ubezpieczeniowym, w sprawie rozliczania kosztów naprawy pojazdów powypadkowych. W ich opinii takie działanie ubezpieczycieli nie tylko niepotrzebnie zwiększa ilość spraw w sądzie, ale również działa negatywnie na płynność finansową przedsiębiorstw, które nie otrzymują należnego im wynagrodzenia na czas.

Praktyka pokazują, że towarzystwa ubezpieczeniowe kierując się z góry założoną praktyką, nie są chętne do polubownego rozwiązywania sporów. Kwestię niedopłaty za naprawę samochodów z polis OC i AC rozwiązują dopiero w sądzie. Mnogość tych spraw stała się obecnie na tyle odczuwalna, że jest realnym problemem, który przysparza pracy sądom. To z kolei wymaga pilnej zmiany polityki ubezpieczycieli.

Szacuje się, że zaniżenie kosztów naprawy samochodów wynosi od 20 do 60 procent. Oznacza to, że o taki procent ubezpieczyciel zaniża przysługującą klientowi kwotę, zachowując ją dla siebie. Niestety, ale blisko połowa klientów rezygnuje z dochodzenia roszczeń w sądzie. Co skutkuje trwaniem w opłacalnej praktyce.

Skalę zjawiska pokazuje przygotowany przez Instytut Wymiaru Sprawiedliwości raport o szkodach komunikacyjnych i problemach z dochodzeniem praw. Zgodnie z jego wynikami 90 procent postępowań kończy się pomyślnie dla klienta. W tym ponad 30 procent rozstrzygnięć uwzględniało ich roszczenie w całości, a 60 proc. w części.

Z drugiej jednak strony pokazuje też, że powypadkowa naprawa samochodu zakończona w sądzie, pociąga za sobą dodatkowe koszty. Przynajmniej na początkowym etapie. Tego typu sprawy nie mogą obyć się bez opinii biegłego. Jej koszt to ponad 1300 zł, które trzeba ponieść bez gwarancji zwrotu. Właśnie koszty postępowań sądowych są dla wielu osób przeszkodą w dochodzeniu swoich praw. Sprawę zdecydowanie rozwiązałyby polubowne metody rozwiązywania sporów, których jak pokazuje praktyka, jak ognia unikają ubezpieczyciele.