Czy jeśli w tym momencie zrezygnujemy z wesela przez koronawirusa, to stracimy zaliczkę lub zapłacimy karę umowną? Wszystko zależy od kilku czynników

Codzienne Prawo Zdrowie Dołącz do dyskusji (118)
Czy jeśli w tym momencie zrezygnujemy z wesela przez koronawirusa, to stracimy zaliczkę lub zapłacimy karę umowną? Wszystko zależy od kilku czynników

Nie każda młoda para chce w obecnej sytuacji organizować zaplanowany ślub. Jak zrezygnować z wesela? Czy prawo pozwala na bezkosztową rezygnację z imprezy?

Organizujący wesele w obecnej sytuacji stoją przed bardzo trudnym wyborem. Z jednej strony przepisy pozwalają na organizację imprezy do 150 osób, z drugiej mało kto chce się na takim przyjęciu bawić. Jak wiadomo, koronawirus na weselach jest obecnie faktem. Jeszcze kilka tygodni temu sprawa była oczywista. Przepisy zabraniały organizacji. Szeroko pojęte domy weselne i restauracje nie miały więc argumentów, by utrudniać młodej parze prawo bezkosztowej rezygnacji lub zmiany terminu.  Dziś sprawa jest o wiele bardziej skomplikowana i niestety często może skończyć się utratą pieniędzy.

Jak odstąpić od umowy dotyczącej organizacji wesela?

Generalna zasady mówi, że od umowy można odstąpić w sytuacji, kiedy świadczenie stało się niemożliwe. Patrząc obiektywnie, obecna sytuacja nie spełnia tych przesłanek. Przepisy pozwalają na organizację imprez do 150 osób. Rezygnacja z wesela wiązać się będzie więc najprawdopodobniej z utratą zaliczki, a w pewnych sytuacjach nawet zapłatą kar umownych.

Oczywiście, jeżeli organizujemy wesele, na którym liczba gości przekracza 150 osób sprawa nie powinna sprawiać żadnych kłopotów. Ogólna zasada zawarta w Kodeksie cywilnym (art. 495 oraz 475) mówi, że jeśli wykonanie zobowiązania stało się niemożliwe z powodów za które żadna strona nie ponosi winy, to zobowiązanie wygasa. To z kolei powoduje, że osoba, która uiściła już jakąś część kwoty, może ją odzyskać i nie musi płacić kolejnych rat. Obecna sytuacja i prawne ograniczenia w organizacji z pewnością spełniają te warunki.

Rezygnacja z wesela z powodu koronawirusa

W trudniejszej sytuacji są osoby organizujące mniejsze wesela. Przepisy pozwalają na ich organizację. Restauracje i domy weselne mają więc prawną możliwość ich przeprowadzenia. Decyzja co do organizacji leży więc po stronie młodej pary oraz rodziny. To oni decydują czy chcą uczestniczyć w tego typu imprezie. Jeżeli zdecydują się na jej odwołanie lub przełożenie, przyczyna niezrealizowania umowy będzie leżała po ich stronie.

W takiej sytuacji pierwszym krokiem, jaki należy podjąć w celu bezkosztowej rezygnacji z imprezy, jest próba negocjacji. Być może druga strona umowy jest gotowa na ustępstwa i zgodzi się przełożyć imprezę bez dodatkowych kosztów. Jeżeli jednak jest to niemożliwe, plany rezygnacji powinniśmy rozpocząć od analizy podpisanych umów czy to z zespołem, czy z właścicielem sali lub restauracji.

Umowa powinna zawierać ustalenia na wypadek rezygnacji z imprezy. Ważną kwestią jest sprawdzenie, czy zaliczka wpłacana na poczet organizacji wesela w umowie została określona jako zaliczka, czy zadatek. W przypadku rezygnacji z umowy z naszej winy druga strona może żądać zwrotu dwukrotności zadatku.

Niestety musimy liczyć się z utratą zapłaconych pieniędzy. Do realizacji umowy nie dochodzi z winy narzeczonych. Warto sprawdzić również, czy umowa nie przewiduje zapłaty jakiegoś procentu od umówionego wynagrodzenia obok zaliczki. Często tego typu umowy przewidują zapłatę również np. 30 lub 20 procent kosztów przyjęcia. Te strona rezygnująca również będzie musiała zwrócić. Wyjątkiem może być jedynie dość odległy czas od daty wesela. Jeżeli organizator nie zdążył ponieść żadnych kosztów, z przygotowaniem można dochodzić albo zmniejszenia wynagrodzenia, albo nawet odstąpienia od jego zapłaty.