Składki ZUS mocno w górę i od każdej umowy – Prezydent znalazł sponsora dla niższego wieku emerytalnego [akt.]

Praca Dołącz do dyskusji (115)
Składki ZUS mocno w górę i od każdej umowy – Prezydent znalazł sponsora dla niższego wieku emerytalnego [akt.]

Po pierwsze, zanim w ogóle rozpoczniemy dyskusję, nie dajmy sobie wmówić, że istnieje jakaś walka klas w polskim społeczeństwie. Ale to dzięki przedsiębiorcom kraj się rozwija, a nie dzięki osobom pobierającym 500 zł na szóste dziecko. 

Projekt prezydencki wracający do wieku emerytalnego 60/65 niejednemu przedsiębiorcy w naszym kraju każe się zastanowić czy aby nie rzucić tego wszystkiego i uciec na zasiłek. Niestety, ale kolejna już ekipa rządząca stara się udowodnić swoim obywatelom, że ciężka praca i przedsiębiorczość nie jest w naszym kraju mile widziana, a przejawy inicjatywy własnej zostaną surowo ukarane.

Po Ewie Kopacz, tym razem Prezydent Andrzej Duda – jak podaje Rzeczpospolita – powrócił do retoryki walki z umowami śmieciowymi, które wprawdzie dotykają część społeczeństwa jako realny problem, ale dla sporej jego grupy stanowią też jedyną sensowną alternatywę zatrudnienia.

Nowy projekt rządu zakładał tymczasem, by pracodawca od każdej umowy zlecenia, o dzieło oraz oczywiście o pracę wypłacał pełne składki ZUS. W przypadku osób samozatrudnionych zryczałtowaną składkę ZUS w obecnej wysokości na poziomie 1030 zł, składka miałaby być wyliczana jak podatek – od pełnych przychodów.

Aktualizacja: Powyższa informacja (wyróżniona cytatem) doczekała się sprostowania ze strony Ministra Pracy i Polityki Społecznej, Marcina Zielenieckiego. Minister podkreślił, iż Rada Ministrów nie pracuje obecnie nad takimi zmianami w prawie, zaś przytoczony przez Rzeczpospolitą fragment był wyłącznie prywatną opinią Ministra na ten temat, która znalazła się w udzielanym Rzeczpospolitej wywiadzie, a została przedstawiona jako oficjalne plany rządu. Pozostaje mieć nadzieję, że tak pozostanie, zwłaszcza, że poniżej możecie poczytać sobie co o takim pomyśle uważa nasza publicystka, Maja Werner:

Moja ocena tej koncepcji jest następująca. Po raz kolejny wybraliśmy sobie polityków, którzy są profesorami, doktorami albo wybitnymi działaczami opozycyjnymi sprzed półwiecza, ale nigdy nie przepracowali w normalnym zawodzie ani jednego dnia, nigdy w życiu nie zmierzyli się w konfrontacji z polskim urzędem zakładając własną firmę, nigdy nie opłacali sobie składek ZUS, nigdy nie dali nikomu pracy za swoje pieniądze, rozdając co najwyżej puste etaty za pieniądze podatników.

Z tego też względu polskim politykom brakuje perspektywy, która pozwoliłaby ocenić tego typu posunięcie nie tylko z perspektywy finansów państwa (ZUS miałby się dzięki temu wzbogacić o 8 miliardów złotych rocznie), ale także z perspektywy obywateli, którzy zatrudniają i są zatrudniani. Którzy rozumieją, że wyższy podatek/składka, oznacza nic innego, jak mniej pieniędzy w ich portfelu.

Takie rozwiązania generują z kolei patologie prowadzące do obchodzenia systemu podatkowego i systemu składek oraz ucieczkę polskich przedsiębiorców za granicę. Nie jest to też uczciwe podejście wobec osób, które każdego dnia wcześniej wstają, więcej pracują, więcej uczą i więcej ryzykują, by karać ich za sam fakt bycia przedsiębiorczym. Nie wydaje się więc sprawiedliwe, by więcej zarabiające osoby płaciły znacząco wyższe składki niż np. bezrobotni (którym składki fundują w podatkach) nie otrzymując tak naprawdę tym samym znacząco wyższych świadczeń.

Nie jestem w stanie odnaleźć dla siebie racjonalnego wytłumaczenia dla pomysłu 500 złotych na dziecko, ponieważ  nie uważam, byśmy jako społeczeństwo byli zobligowani do utrzymywania cudzych dzieci. Jest to zresztą miecz obusieczny, bo jeśli Prawo i Sprawiedliwość pewnego dnia zastąpi światopoglądowa lewica to uzna to za koronny argument, by dyktować obywatelom jak wychowywać swoje dzieci i jeszcze chętniej je odbierać.

Ale koncepcja rządu wydaje mi się jeszcze bardziej niesprawiedliwa, ponieważ precyzyjnie godzi w wybraną grupę społeczną. Na dodatek jest to grupa o niezwykle niedocenianym, a ogromnym znaczeniu dla gospodarki i rozwoju państwa. Prezydent kilka miesięcy temu mówił Polakom w Wielkiej Brytanii, że do ojczyzny wracać nie warto. Dziś rząd proponuje wilczy bilet do Wielkiej Brytanii, na Maltę, na Cypr dla wielu polskich przedsiębiorców. To nie ma prawa się dobrze skończyć.

Problemy z prawem pracy lub zagadnieniami związanymi z ubezpieczeniami społecznymi? Z redakcją Bezprawnik.pl współpracuje zespół doświadczonych prawników, opisz swój problem pod adresem kontakt@bezprawnik.pl, a otrzymasz bezpłatną wycenę rozwiązania problemu.