Czy wyrywkowe kontrole trzeźwości są legalne?

Gorące tematy Moto Dołącz do dyskusji (52)
Czy wyrywkowe kontrole trzeźwości są legalne?

Ostatnimi czasy rozgorzała dyskusja na temat legalności wyrywkowych kontroli trzeźwości przez Policję, np. podczas akcji „Trzeźwy poranek”. Rzecznik Praw Obywatelskich uważa, że przepisy są nieprecyzyjne, i wymagają szybkiej zmiany. Czy wyrywkowe kontrole trzeźwości są legalne?

O problemie tym informowaliśmy na łamach Bezprawnika już jesienią zeszłego roku. Co jest źródłem wątpliwości? W art. 129i zapisano:

1. Badanie w celu ustalenia zawartości w organizmie alkoholu przeprowadza się przy użyciu urządzeń elektronicznych dokonujących pomiaru stężenia alkoholu w wydychanym powietrzu.

2. Przepisu ust. 1 nie stosuje się, jeżeli stan osoby podlegającej badaniu uniemożliwia jego przeprowadzenie urządzeniem elektronicznym lub osoba ta odmawia poddania się takiemu badaniu. W takim przypadku ustalenie zawartości w organizmie alkoholu następuje na podstawie badania krwi lub moczu.

3. Badanie w celu ustalenia zawartości w organizmie alkoholu może być przeprowadzone również w razie braku zgody kierującego, o czym należy go uprzedzić.

4. Warunki oraz sposób przeprowadzania badań, o których mowa w ust. 1 i 2, określa ustawa z dnia 26 października 1982 r. o wychowaniu w trzeźwości i przeciwdziałaniu alkoholizmowi (Dz. U. z 2007 r. Nr 70, poz. 473, z późn. zm.).

Na pierwszy rzut oka – wszystko gra. Ciekawiej się robi, gdy, w ślad za wskazówką ustawodawcy, trafimy do ustawy o wychowaniu w trzeźwości. A ta stanowi, że kontrola trzeźwości może być dokonana, jeśli „zachodzi podejrzenie, że przestępstwo lub wykroczenie zostało popełnione po spożyciu alkoholu” (art. 47 §1). Również wydane na podstawie tego przepisu rozporządzenie Ministra Zdrowia z dnia 11 grudnia 2015 r. w sprawie badań na zawartość alkoholu w organizmie „określa warunki i sposób dokonywania badań koniecznych do ustalenia zawartości alkoholu w organizmie osoby podejrzanej o popełnienie przestępstwa lub wykroczenia po spożyciu alkoholu” (§1).

Wyrywkowe kontrole trzeźwości? Rzecznik ma wątpliwości

Minister Zdrowia był, wydając rzeczone rozporządzenie, związany zakresem umocowania zawartym w ustawie o wychowaniu w trzeźwości, dlatego też nie mógł zrealizować postulatów Rzecznika Praw Obywatelskich, zawartych w piśmie z dnia 5 października 2015 r. Rzecznik wskazał m.in.:

konieczne jest, aby przepisy pozwalające na daleko idącą ingerencję w sferę praw i wolności obywatelskich w sposób dostatecznie precyzyjny określały obowiązki obywateli i uprawnienia funkcjonariuszy w tym zakresie. Warto w tym miejscu zauważyć, że odmowa poddania się badaniu na zawartość alkoholu w organizmie może stanowić podstawę do użycia przez funkcjonariuszy Policji środków przymusu bezpośredniego i przeprowadzenie badania wbrew woli zainteresowanego.

W ocenie Policji – problemu nie ma. Funkcjonariusze powołują się na art. 129 ustawy Prawo o ruchu drogowym, zgodnie z którym:

1. Czuwanie nad bezpieczeństwem i porządkiem ruchu na drogach, kierowanie ruchem i jego kontrolowanie należą do zadań Policji.
2. Policjant, w związku z wykonywaniem czynności określonych w ust. 1, jest uprawniony do: (…)
3) żądania poddania się przez kierującego pojazdem lub przez inną osobę, w stosunku do której zachodzi uzasadnione podejrzenie, że mogła kierować pojazdem, badaniu w celu ustalenia zawartości w organizmie alkoholu lub środka działającego podobnie do alkoholu;

Interpretacja powyższego przepisu wymaga jednak odwołania się do treści wspomnianego wyżej art. 129i – nie bez przyczyny w obu przepisach pojawia się fraza „badaniu w celu ustalenia zawartości w organizmie alkoholu”. W konsekwencji za słuszne należy uznać zastrzeżenia RPO.

Dziwić tylko może fakt, że w kraju, w którym ważne ustawy dotyczące ustroju państwa można uchwalić, podpisać i opublikować w kilka dni, tak błaha zmiana jak dodanie możliwości badania zawartości alkoholu w organizmie nie tylko kierowców podejrzanych o popełnienie przestępstwa lub wykroczenia nie jest priorytetem władz – którym powinno zależeć na w pełni legalnym działaniu funkcjonariuszy publicznych.

PS. Żeby nie było – autor wpisu jest praktykującym kierowcą i zawsze grzecznie dmucha do ustnika urządzenia pomiarowego. Bezpieczeństwo przede wszystkim, nawet jeśli w tym wypadku to prawnicza szara strefa.

W każdej sprawie, dotyczącej problemów związanych z ruchem drogowego, a także wszelkimi innymi, w których chciał(a)byś uzyskać poradę prawnika, możesz skontaktować się z redakcją Bezprawnik.pl. Współpracuje z nią zespół osób specjalizujących się w poszczególnych dziedzinach, który solidnie, szybko i tanio pomoże rozwiązać Twój problem. Opisz go pod adresem e-mailowym kontakt@bezprawnik.pl, a otrzymasz bezpłatną wycenę rozwiązania sprawy.