Zakupy świąteczne w listopadzie? Narzekamy na sklepowe wystawy, ale to my chcemy robić świąteczne zakupy tak wcześnie

Zakupy Dołącz do dyskusji (51)
Zakupy świąteczne w listopadzie? Narzekamy na sklepowe wystawy, ale to my chcemy robić świąteczne zakupy tak wcześnie

Zakupy świąteczne możemy zrobić już w listopadzie nie tylko dlatego, że sklepy chcą sprzedać jak najwięcej produktów, ale także ze względu na…nasze upodobania. Z badań GfK jasno wynika, że nawet 40 proc. ankietowanych Polaków planuje zakup konkretnych prezentów pod choinkę na miesiąc (lub nawet więcej) przed świętami.

Popyt rodzi podaż. Polacy kupują prezenty w listopadzie albo wcześniej

Z raportu „Misja. Święta” opublikowanego przez GfK wynika, że to sami Polacy napędzają bożonarodzeniowe szaleństwo w sklepach. 40 proc. ankietowanych przyznało, że planuje kupić prezent na miesiąc przed świętami (albo i wcześniej). Ogólne zakupy świąteczne (m.in. dekoracje) w tym samym czasie chce zrobić ok. 27 proc. badanych. Ponadto rzadziej niż w poprzednich latach robimy zakupy tuż przed świętami Bożego Narodzenia. Jeśli jednak wybierzemy się do sklepu w tym czasie, wydamy więcej niż w poprzednich latach. Okazuje się zatem, że część z nas zaczęła hołdować zasadzie „raz, ale porządnie”.

Nasze decyzje są pełne sprzeczności

Z jednej strony badani jasno wskazują, że planują bożonarodzeniowe zakupy z odpowiednim wyprzedzeniem. Z drugiej – w tym samym badaniu – niemal co piąty ankietowany przyznaje, że decyduje się na zakup innego produktu niż planował. Największy wpływ mają mieć promocje, o których klienci dowiadują się przeważnie z gazetek promocyjnych (co jest jasnym sygnałem dla sklepów, że ten sposób informowania klientów przynosi efekty). Tutaj warto byłoby jednak doprecyzować – czy Polacy sięgają po tańsze odpowiedniki produktów, które i tak zamierzali kupić, czy może chodzi o produkty, których właściwie nie potrzebują, ale włożą je do koszyka z racji promocyjnej ceny?

Polacy chcą mniej wydawać na zakupy świąteczne

Od lat media podają, że Polacy wydają coraz więcej na świąteczne zakupy. W tym roku jednak – przynajmniej zgodnie z deklarowanymi odpowiedziami – chcą trochę zaoszczędzić, a część wydatków pokryć za pomocą bonów żywnościowych czy kart podarunkowych. Taką deklarację złożyło aż 75 proc. gospodarstw domowych. W połączeniu z innymi danymi podanymi w raporcie można wysnuć wniosek, że Polacy wcale nie zamierzają w tym roku szaleć na przedświątecznych promocjach. Na pewno istotny wpływ ma na to wzrost cen spowodowany rosnącą inflacją. Brak planowanych szaleństw może mieć także związek z tym, że nawet co dziesiąty Polak wciąż ocenia swoją sytuację finansową jako skrajnie złą.

Tego, czy Polacy będą podczas świątecznych zakupów trzymać się swoich postanowień, dowiemy się już wkrótce. Nie chce mi się jednak wierzyć, że jeszcze na dzień przed świętami nie zobaczę długich kolejek, a w nich – zirytowanych lub znudzonych klientów.