Afera Dieselgate jest niewątpliwie najgłośniejszą i najbardziej kontrowersyjną aferą motoryzacyjną XXI wieku. Znany koncern motoryzacyjny i zarazem sprawca kontrowersji – Volkswagen – zgodził się właśnie na pokrycie części kosztów, związanych z modernizacją silników w wadliwych jednostkach.
Afera Dieselgate
Jak powszechnie wiadomo, afera Dieselgate miała miejsce nie tak dawno, bo we wrześniu 2015 roku. Wykryto wtedy niebezpieczny proceder. Koncern Volkswagen montował w pojazdach swoich marek – z silnikami serii TDI -oprogramowanie, które fałszowało wyniki testów, związanych z kontrolą składu spalin. Pozwoliło to ominąć regulacje prawne dotyczące ekologii, obniżając tym samym koszty produkcji pojazdów.
Afera była dotkliwa do tego stopnia, że ówczesny prezes koncernu – Martin Winterkorn – poddał się do dymisji. Odchodząc, wypowiedział się na temat wydarzeń
Jestem zaszokowany wydarzeniami ostatnich kilku dni. To niesłychane, że nadużycia na taką skalę były możliwe w Grupie Volkswagen. Jako prezes przyjmuję odpowiedzialność za nieprawidłowości. Robię to w interesie firmy, pomimo że nie jestem świadom żadnego przestępstwa z mojej strony
W związku z kontrowersjami w wielu krajach – równolegle – prowadzone są dochodzenia i postępowania, a kilka decyzyjnych osób, związanych z koncernem, zostało aresztowanych.
Volkswagen zapłaci za modernizację pojazdów – afera Dieselgate
Niemiecki Minister Transportu (Bundesministerium für Verkehr und digitale Infrastruktur) – Andreas Scheuer – podczas rozmowy przeprowadzonej za pomocą Istagrama powiedział
Uzyskaliśmy zobowiązanie od Volkswagena w sprawie modernizacji silników. Wprowadzenie zmian w jednostkach napędowych będzie kosztować ok. 3 tys. euro/szt. Volkswagen pokryje 2,4 tys. z tej sumy. Obecnie musimy uzgodnić na forum koalicji, jak rozwiązać kwestię tych 600 euro
Jak donosi źródłowy portal, Andreas Scheuer zapewnił również, że jego ugrupowanie, Unia Chrześcijańsko – Społeczna (CSU), nie zgadza się na obciążenie kosztami kierowców. Co ciekawe, już od dłuższego czasu niemieccy kierowcy domagali się takiego działania od Volkswagena. Koncern początkowo odrzucał takie apele, tłumacząc się skrajną nieopłacalnością wprowadzenia możliwości dofinansowania.
Co ciekawe, jakiś czas temu Sąd w Hamburgu nakazał Volkswagenowi, aby zapewnił jednemu z klientów nowe i w pełni sprawne auto. Jest to jednak przypadek jednostkowy.
Deklaracja producenta, dotycząca dopłat do modernizacji pojazdów, odnosi się oczywiście tylko do rynku niemieckiego i jest wynikiem porozumienia pomiędzy rządzącymi, a Volkswagenem.