Sejm przegłosował zmiany w ustawach podatkowych. Zmiany w podatkach dla firm 2018 z jednej strony oznaczają kilka pozytywów. Z drugiej, niestety, „exit tax”, dodatkowe obciążenie dla najlepiej zarabiających, dużo mniej korzystny leasing samochodów osobowych, opodatkowanie obrotu kryptowalutami oraz ograniczenie możliwości korzystania z interpretacji podatkowych.
Między organami podatkowymi a podatnikami zawsze będzie występować sprzeczność interesów
Właściwie, ciężko mówić o większych niespodziankach. Zmiany w podatkach dla firm 2018 były już omawiane na łamach Bezprawnika, do tego rządowe plany w zasadzie nie były dla nikogo tajemnicą. Rzecz jasna, projekty zmian były przedstawiane, jako korzystne dla podatników. System podatkowy miał się stawać coraz bardziej prosty, przejrzysty oraz przyjazny. Te trzy słowa składają się w rządową politykę „3P”. Rząd zamierzał również pochylić się nad losem najmniejszych przedsiębiorstw.
Niestety, tak szczytne założenia ciężko pogodzić z planami wprowadzenia coraz to nowych danin publicznych, czy wprowadzaniem represyjnych wręcz przepisów w celu „walki z optymalizacją podatkową”. Wynika to z niedającej się pogodzić sprzeczności interesów: Fiskus zawsze będzie chciał, żeby trafiało do niego jak najwięcej pieniędzy, z kolei podatnicy zawsze będą woleli, żeby pieniądze pozostały w ich kieszeniach. Co więcej, rząd ma wydatki – te nie sfinansują się przecież same. Stąd zmiany w podatkach 2018 zawierają kilka rozwiązań kontrowersyjnych i kilka po prostu szkodliwych.
Zmiany w podatkach dla firm 2018 przynoszą kilka zmian jednoznacznie pozytywnych
Warto zacząć od zmian na plus, to jest potencjalnie korzystnych dla podatników. Do takich zaliczyć można chociażby preferencyjne opodatkowanie stawką 5% dla dochodów z praw własności intelektualnej. Stawka ta dotyczyć ma między innymi patentów, wzorów przemysłowych, wzorów użytkowych, rejestracji produktów leczniczych, czy praw autorskich do programów komputerowych. Założeniem takiego rozwiązania ma być wspieranie najbardziej innowacyjnych gałęzi gospodarki.
Kolejnym niewątpliwym pozytywem zmian jest objęcie małych firm stawką 9% podatku dochodowego od osób prawnych. Chodzi o podatników, którzy w poprzednim roku podatkowym nie osiągnęli w danym roku podatkowym przychodów w wysokości co najmniej 1,2 miliona złotych. Rozwiązanie to dotyczyć ma zarówno podatników, którzy dopiero zaczynających działalność gospodarczą, jak i tych którzy już ją prowadzą.
Zmiany zakładają również możliwość zaliczenia do kosztów uzyskania przychodu fikcyjnych odsetek od kapitału pozostawionego w spółkach. Wiele osób z pewnością ucieszy także wydłużenie okresu korzystania z ulgi mieszkaniowej z 2 do 3 lat oraz likwidacja uzależnienia możliwości skorzystania z wspólnego rozliczania podatku dochodowego małżonków od terminowego złożenia stosownej deklaracji. Zlikwidowano także obowiązki informacyjne i ewidencyjne dotyczące ryczałtu od przychodów ewidencjonowanych z tytułu najmu i podnajmu
Branie w leasing samochodu osobowego dla firmy przestanie kusić korzyściami podatkowymi
Następnymi wartymi odnotowania zmianami są te, które dotyczą samochodów osobowych używanych w działalności gospodarczej. Dobra wiadomość jest taka, że od przyszłego roku podniesiony zostanie do 150 tysięcy złotych limit, do którego możliwe jest pełne odliczenie odpisów amortyzacyjnych. Nieco gorsza zaś dotyczy odliczeń z tytułu kosztów leasingu takiego samochodu. Wyniesie on dokładnie tyle samo, co w przypadku zakupu. W obydwu przypadkach, limit wyniesie 225 tysięcy złotych, jeśli pozyskany przez firmę samochód będzie miał napęd elektryczny.
Na tych rozwiązaniach stracą ci przedsiębiorcy, którzy biorą w leasing auta o wartości zauważalnie wyższej, niż ustanowione prawem limity. Oczywistym jest, że ustawodawca zamierza raz na zawsze rozprawić się ze szczególnymi korzyściami podatkowymi, jakie niósł za sobą do tej pory leasing samochodów osobowych. Intencja Ministerstwa Finansów w tej kwestii była zresztą stosunkowo jasna odkąd pojawiły się pierwsze pogłoski o planowanych zmianach. Kolejną zmianą dotyczącą firmowych aut, są zasady rozliczania kosztów eksploatacji firmowych aut do celów prywatnych. Gdy w grę wchodzi użytek mieszany, będzie można odliczyć od podatku raptem 75% kosztów użytkowania takiego samochodu.
Zarówno „exit tax”, jak i „danina solidarnościowa” przeczą szczytnym założeniom zmian w systemie podatkowym
Zmiany w podatkach dla firm 2018 to nie tylko modyfikacja istniejących przepisów. Jedną z nowalijek wprowadzonych do naszego systemu podatkowego jest tak zwany „podatek od niezrealizowanych zysków”. Nowa danina jest lepiej znana pod nazwą „exit tax”. Sprowadza się do obarczenia stawką 19% transferów kapitału poza granice Polski. Osoby prawne płacić go będą wówczas, gdy ośmielą się przenieść do innego państwa. Niestety, podatnikami mogą być również osoby fizyczne – wówczas, gdy wartość wywożonych aktywów finansowych wyniesie ponad 4 miliony złotych. Wprowadzenie takiego rozwiązania z całą pewnością utrudni transfery finansowe przedsiębiorców, zwłaszcza zaś zagranicznych inwestorów w Polsce. Obecne władze stawiają jednak na rodzimy kapitał, kwestionując przy tym sens zabiegania o inwestycje zagraniczne, więc… co z tego? Wydaje się również, że to kolejny sposób na uprzykrzenie rodzimym firmom ucieczki przed dość opresyjnym systemem podatkowym w Polsce.
Kolejną nowość stanowi tak zwana „danina solidarnościowa”. Wprowadza ją ustawa o Solidarnościowym Funduszu Wsparcia Osób Niepełnosprawnych. Na fundusz ten mają złożyć się osoby o dochodzie ponad 1 miliona złotych. Powyżej tej kwoty, dochody danej osoby zostaną obłożone dodatkową stawką 4% w podatku od osób fizycznych. Pozytywem w tym przypadku jest uwzględnienie przez ustawodawcę kosztów uzyskania przychodu. O problemach z daniną solidarnościową można by pisać całe artykuły. Warto jednak przede wszystkim zauważyć dwie kwestie. Nowa danina stanowi sposób wyślizgnięcia się partii rządzącej z problemu, jaki przyniósł jej protest rodziców niepełnosprawnych dzieci w Sejmie parę miesięcy temu i bynajmniej nie stanowi jakiegoś rozwiązania systemowego. Co więcej, takie a nie inne przepisy zupełnie niepotrzebnie komplikują sposób rozliczania podatku PIT. Z całą pewnością, o „prostocie” czy „przejrzystości” systemu podatkowego ciężko w tym przypadku mówić. „Przyjazność” brzmi już jak nieśmieszny żart.
Fiskus będzie walczyć z agresywną optymalizacją podatkową przynajmniej równie agresywnie
To jednak nie koniec walki rządu z unikaniem opodatkowania. Zmiany w podatkach dla firm 2018 dotyczą również tzw. „klauzuli optymalizacyjnej”, bądź też „klauzuli obejścia prawa”. Chodzi o przepisy art. 119a ordynacji podatkowej, mające w teorii na celu przeciwdziałanie agresywnej optymalizacji podatkowej. Chodzi w szczególności o dokonywanie czynności fikcyjnych, albo niezgodnych z ustawowym przeznaczeniem, tylko po to, by uniknąć opodatkowania, bądź zmniejszyć jego wymiar. Nowelizacja znacząco ułatwia organom podatkowym kwestionowanie poszczególnych czynności. I tak na przykład do tej pory przepisy pozwalały na uwzględnianie przy ocenie celu tylko samego przepisu, teraz do tego dojdzie również wykładnia celowościowa przepisów całej właściwej ustawy podatkowej. Nowy paragraf szósty tegoż artykułu dodatkowo szczególnie surowo traktuje tych podatników, którzy chcieliby do uniknięcia opodatkowania wykorzystać rozmaite preferencje podatkowe.
Zmiany w podatkach dla firm 2018 z pewnością zasmucą osoby obracające kryptowalutami. Przyznać jednak trzeba, że włączenie ich w jakiś sposób do systemu podatkowego od początku wydawało się nieuchronne. Zgodnie z nowelizacją, zyski z tytułu obrotu „walutami wirtualnymi” zostaną zakwalifikowane odpowiednio do przychodów z kapitałów pieniężnych lub zysków kapitałowych. Straty poniesione na takich transakcjach nie będą mogły jednak zostać uznane za koszt uzyskania przychodu z działalności gospodarczej lub od innych dochodów podatnika.
Osłabienie mocy indywidualnych interpretacji podatkowych woła wręcz o pomstę do nieba
Kolejną niekorzystną zmianą, jakie przynoszą zmiany w podatkach dla firm 2018 jest ograniczenie mocy interpretacji podatkowych. Zmianie uległ art. 14na ordynacji podatkowej, który wskazywał na przypadki, w których nie stosuje się między innymi ochrony przed negatywnymi skutkami zastosowania się do interpretacji podatkowej. Interpretacja taka nie chroniła przed wspomnianą wyżej klauzulą obejścia prawa oraz w przypadku wystąpienia nadużycia prawa w związku z ustawą vatowską. Teraz do tych przesłanek dochodzi zastosowanie środków ograniczających umowne korzyści.
Do tego przepisu dodano także paragraf drugi, który sprawia, że szczególna ochrona wynikająca z zastosowania się do interpretacji indywidualnej nie będzie podatnikowi przysługiwać także wówczas, gdy tego rodzaju korzyść podatkowa będzie po prostu skutkiem zastosowania się do utrwalonej praktyki interpretacyjnej, interpretacji ogólnej lub objaśnień podatkowych. Oznacza to, że nawet jeśli podatnik robił wszystko, zdawałoby się, tak jak należy, to i tak nie może spać spokojnie. Jeśli Fiskus uzna, że chodziło mu o uniknięcie opodatkowania, to interpretacja indywidualna go nie ochroni.
Jeśli chcesz mieć do czynienia z przyjaznym, przejrzystym i prostym systemem podatkowym – emigruj, rzecz jasna po opłaceniu „exit tax”
O ile niektóre ze zmian w ustawach podatkowych istotnie stanowią ułatwienie bądź udogodnienie dla podatnika, o tyle inne wręcz przeciwnie. Niestety, te drugie kładą się cieniem na tych pierwszych. W efekcie o systemie podatkowym prostym i przejrzystym możemy zapomnieć. Co gorsza, polski system podatkowy robi się wręcz biegunowo odległy od przyjazności. Podatnik karany jest nie tylko za to, że śmiał uzyskać odpowiednio wysoki dochód. Zbrodnię stanowi także zarówno chęć ucieczki przed nim, jak i próba zabezpieczenia się przed skutkami jego wrogości wobec podatnika.
Najsmutniejsza w tym wszystkim jest świadomość, że na prawdziwe zmiany zmierzające do naprawy systemu podatkowego są z góry skazane na niepowodzenie. Fiskusowi zawsze mało wpływów, zwłaszcza wtedy kiedy jego wydatki rosną w lawinowym tempie. Czego by politycy nie twierdzili, system nieprzejrzysty, skomplikowany i wrogi podatnikowi daje im więcej pieniędzy do dyspozycji. Warto w tym momencie zauważyć, że za przyjęciem przynajmniej części nowych ustaw podatkowych głosowali także przedstawiciele największej partii opozycyjnej. Przeciw były kluby Kukiz’15, .Nowoczesnej oraz koło Liberalnych i Społecznych.