Sklepy Apple i Google są pełne najróżniejszych aplikacji, z których korzystają miliony osób na całym świecie. Problem polega na tym, że podczas tego korzystania aplikacje często proszą użytkowników o dostęp do pewnych danych. Na jakiej podstawie – do końca nie wiadomo. UOKiK i pozostałe instytucje należące ICPEN chcą, by giganci popracowali nad sposobem informowania użytkowników.
Międzynarodowy apel do Apple i Google
Międzynarodowa Sieć Ochrony Konsumentów (z ang. ICPEN) chce, by Apple i Google nieco przemyślały swoją politykę odnośnie informowania użytkowników o pozyskiwaniu od nich danych. Chodzi konkretnie o to, by firmy umożliwiły dostawcom aplikacji przejrzyste informowanie klientów o zasadach uzyskiwania i wykorzystywania ich danych. Mowa o pewnym niepokojącym zjawisku. Użytkownik ściąga aplikację na telefon, a w pewnym momencie (przy próbie podjęcia jakiejś czynności) aplikacja prosi o dostęp do konkretnych danych. Może to być dostęp do kontaktów, dostęp do mikrofonu, dostęp do galerii zdjęć – prośby bywają bardzo różne. Niejednokrotnie dotyczą kilku rzeczy naraz. Czasami zaakceptowanie dostępu aplikacji do określonych danych jest jedynym wyjściem, by wykonać jakąś czynność lub w ogóle pobrać oprogramowanie. To oczywiście niesamowicie irytuje, ale użytkownicy, chcąc nie chcąc, zazwyczaj akceptują prośbę.
Przejrzyste informowanie użytkowników aplikacji
Wszystkie pozyskane dane trafiają do dostawców aplikacji. Co się potem z tymi danymi dzieje – nie do końca wiadomo. Chodzi jednak przede wszystkim o to, że zdaniem instytucji z ICPEN sklepy Apple i Google są tak zaprojektowane, że użytkownik nawet nie bardzo może dowiedzieć się, jakie są zasady gromadzenia tych danych. Dlaczego jednak apel jest sformułowany do Apple i Google, a nie do dostawców aplikacji? Bo nie mają oni wpływu na to, gdzie takie informacje zostałyby zamieszczone. Większa przejrzystość i łatwiejszy dostęp do takich zasad byłyby możliwe dopiero po zmianie interfejsu. A to już zależy od światowych gigantów.
Marek Niechciał, prezes UOKiK, zwraca uwagę na to, że
Konsumenci przed pobraniem aplikacji muszą mieć jasne informacje, do jakich danych będzie miała dostęp. Wtedy będą mogli świadomie podjąć decyzję, czy chcą skorzystać z oferty sklepu. Natomiast aplikacje będą mogły ze sobą konkurować ustawieniami prywatności tylko wtedy, gdy konsumenci będą mieli świadomość, jakie są między nimi różnice pod tym względem.
Pytanie brzmi, jak na apel – i czy w ogóle – zareagują Apple i Google.