„A co gdyby?” – reklama OLX kończy serię fantastycznym filmikiem punktującym tym razem osoby, które ogłaszają coś za darmo, a w rzeczywistości żądają za to pieniędzy.
OLX w ostatnim czasie prowadzi prawdziwe mistrzostwo marketingowe, wrzucając do sieci coraz to nowsze reklamy swojego serwisu. Hasło jest dość wpadające w ucho: „W Internecie bądź sobą. No, chyba, że jesteś chamem. Wtedy bądź kimś innym”. Filmiki z Januszem Chabiorem były prawdziwym sukcesem.
W tym wypadku padło na osoby, które na OLX wystawiają coś „za darmo”, żeby za chwilę żądać za to pieniędzy. W szczególności chodzi tutaj o pseudohodowle, które piszą, że mają pieski do oddania, a potem okazuje się, że ów piesek kosztuje jakiś tysiąc złotych. I nie ma przebacz, płać albo płacz. Albo szukaj kundelka w schronisku.
Podobnie jest z ofertami z zabawkami. Ogólnie rzecz biorąc, metoda „za darmo, ale tak naprawdę to nie” jest dosyć popularna. Z tym też postanowiło walczyć samo OLX, publikując kolejny filmik z serii „A co, gdyby?”
Reklama OLX
Bohaterem ostatniego już (niestety) filmiku OLX jest kobieta, która chce 50 złotych za karmę dla psa i mały piesek, który chciał po prostu się najeść. Całość opatrzona jest oczywiście humorystycznym komentarzem, w razie, gdyby ktoś wpadł na pomysł zgłaszać reklamę do KER, że pies nie umie korzystać z komputera.
Cała seria uwieczniała najdziwniejsze i najbardziej jaskrawe zachowania użytkowników OLX: dostało się więc telemarketerom, dostało się oszustkom mówiącym o tym, że mają chore dzieci, dostało się tym, którzy nie odpowiadali na wiadomości, a także tym, którzy żądali od osób oddających coś za darmo, by ci im przywieźli rzeczy. To bardzo ciekawa ironia, aczkolwiek nie wiadomo, czy dociera do osób, które właściwie są za to odpowiedzialne. Miejmy jednak nadzieję, że tak.
Pozostaje pytanie, czy OLX wyjdzie z kolejnymi takimi filmikami. Ten cykl został zakończony, jednakże ludzie bardzo go wyczekiwali i mówili nawet, że są to reklamy, których nie przewijają. Może w taką stronę powinni iść inni reklamodawcy?