Telemedycyna, czyli leczenie na odległość. Ostatnie zmiany w prawie sprawiły, że konsultacje lekarskie prowadzone z dystansu w końcu stały się w pełni legalne.
Niedawne zmiany w ustawie o zawodzie lekarza i lekarza dentysty otworzyły drogę do wykonywania diagnostyki pacjenta za pośrednictwem środków komunikacji na odległość, m.in. internetu. Wprawdzie dotychczas wiele serwisów internetowych (np. ZnanyLekarz.pl) oferowało porady doktorów za pośrednictwem sieci, ale – cóż – były to raczej wypowiedzi publicystyczne i delikatne sugestie. Przez internet można udzielić dobrej porady prawnej, ale trudno o skuteczną diagnozę trzustki.
Telemedycyna owocem zmian w prawie
Teraz ma się rozpocząć prawdziwe leczenie. Dotychczas ustawa wykonywanie zawodu lekarza definiowała w ten sposób:
Art. 2. [Wykonywanie zawodu lekarza]
1. Wykonywanie zawodu lekarza polega na udzielaniu przez osobę posiadającą wymagane kwalifikacje, potwierdzone odpowiednimi dokumentami, świadczeń zdrowotnych, w szczególności: badaniu stanu zdrowia, rozpoznawaniu chorób i zapobieganiu im, leczeniu i rehabilitacji chorych, udzielaniu porad lekarskich, a także wydawaniu opinii i orzeczeń lekarskich.
2. Wykonywanie zawodu lekarza dentysty polega na udzielaniu przez osobę posiadającą wymagane kwalifikacje, potwierdzone odpowiednimi dokumentami, świadczeń określonych w ust. 1, w zakresie chorób zębów, jamy ustnej, części twarzowej czaszki oraz okolic przyległych.
Niedawna nowelizacja wzbogaciła przepisy o następujące stwierdzenie:
4. Lekarz, lekarz dentysta może wykonywać czynności, o których mowa w ust. 1 i 2, także za pośrednictwem systemów teleinformatycznych lub systemów łączności.
A ponadto:
Art. 42. [Orzekanie o stanie zdrowia pacjenta; wystawianie recept]
1. Lekarz orzeka o stanie zdrowia określonej osoby po uprzednim, osobistym jej zbadaniu lub zbadaniu jej za pośrednictwem systemów teleinformatycznych lub systemów łączności.
Telemedycyna w praktyce
Rzeczywistość do każdego prawa musi się dostosować. I tak oto póki co telemedycyna będzie rozwijała się w dwóch obszarach działalności – kardiologii i geriatryce. Na te dziedziny w 2016 roku stosowny kontrakt zawarł NFZ. Jest to natomiast dopiero początek działań funduszu w tej dziedzinie, zaś do współpracy ma być zapraszana większa liczba placówek specjalizujących się w leczeniu różnych chorób z rozmaitych dziedzin. Znalezienie takich telemedycznych partnerów nie jest wcale proste, ponieważ wymaga dostosowania placówki pod względem technicznym.
Czy więc możemy liczyć na diagnozę kardiologa przez Facebooka? Nie w tej dekadzie. Telemedycyna to przede wszystkim narzędzia prawne i techniczne dla samych lekarzy i to pomiędzy nimi będzie odbywała się komunikacja. Nic zatem dziwnego, że taka forma leczenia jest nazywana przez polityków odpowiedzialnych za służbę zdrowia mianem „telekonsylium”, zaś jej podstawowym zadaniem ma być odpowiedź na braki kadry kierowniczych i przyspieszenie procesu dokonywania fachowej diagnozy.
Natomiast nie jest wykluczone, że niedawne zmiany w prawie to także wielka szansa dla świata technologii i prędzej czy później być może doczekamy się „leczenia przez Facebooka”. Zaawansowane hełmy VR zastąpimy mikrotomografami, zaś zamiast padów w ręce weźmiemy ciśnieniomierze, na podstawie których lekarz postawi diagnozę.
Niezależnie jednak od tego jak bardzo uciekła nam ta futurystyczna wizja postawiona w tytule dyskusji, wprowadzenie telemedycyny do polskiego prawa medycznego to realny przełom, który umożliwi skuteczne, szybsze i tańsze leczenie większej liczby pacjentów. Realna zmiana na lepsze w służbie zdrowia stoi przed nami otworem, byle tylko nie wyszło jak zawsze.
Problemy z lekarzem? Pod adresem e-mailowym kontakt@bezprawnik.pl czeka na Ciebie zespół naszych prawników, który może zaoferować kompleksową obsługę prawną w przypadku błędów medycznych, odszkodowań i innych niedogodności.