Czasem może się wydawać, że fiskus typuje firmy, które podda szczegółowej kontroli, niemal na chybił trafił. Nie do końca jednak tak jest. Z tego względu przedsiębiorcy powinni zdawać sobie sprawę, jakie zachowania i czynności mogą na nich ściągnąć uwagę skarbówki.
Fiskus postępuje według pewnych schematów. Niektórzy mogą mimowolnie ściągnąć uwagę skarbówki
Wielu przedsiębiorców postrzega skarbówkę jako instytucję nieprzewidywalną, mogącą w jednej chwili zburzyć budowany przez nich biznes. Nie ufają fiskusowi. Sam fiskus niewiele też robi, by zmienić podejście podatników do organów podatkowych. To wszystko prowadzi do tego, że kontrola podatkowa czy nawet czynności sprawdzające dla niektórych, zwłaszcza początkujących przedsiębiorców, brzmią jak wyrok.
Przedsiębiorcy powinni jednak zdawać sobie sprawę z faktu, że niektórzy z nich mogą mimowolnie przyciągać uwagę skarbówki. Fiskus bowiem, zanim podejmie działania, ocena, jak bardzo prawdopodobne jest to, że firma złamała jakieś przepisy. A czasem, żeby skarbówka doszła do takiego wniosku, brakuje niestety niewiele. Niekiedy wystarczy pomyłka lub lekceważące podejście do obowiązków.
Terminowość największym przyjacielem przedsiębiorcy
To coś, co powinni zapamiętać wszyscy początkujący przedsiębiorcy – terminowość jest ich największym przyjacielem. Nieterminowe opłacanie podatków czy składanie deklaracji VAT po terminie może się na nich zemścić i ściągnąć uwagę skarbówki. Wbrew pozorom wiele firm dość lekceważąco podchodzi do terminów, które nakłada na nich prawo. Wprawdzie przekroczenie terminów może wiązać się z karami, a przedsiębiorcy muszą zazwyczaj opłacić odsetki, więc mogłoby się wydawać, że bardziej opłaca im się przestrzeganie terminów. Problem polega jednak na tym, że koszt odsetek zazwyczaj nie jest dość wysoki, a co za tym idzie – teoretycznie spóźnienie się nie jest zbytnio szkodliwe. Tyle tylko, że fiskus znacznie szybciej może zainteresować się spóźnialskimi przedsiębiorcami niż tymi, którzy zawsze wszystko robią w terminie.
Od spóźnienia gorsze jest tylko… całkowite niewywiązanie się z obowiązku
Nie trzeba chyba nikomu tłumaczyć, że skarbówka gorzej od spóźnialskich traktuje tych, którzy w ogóle nie wywiązali się z obowiązku. Mowa o podatnikach, którzy nie złożyli odpowiedniej deklaracji w sytuacji, w której byli do tego zobowiązani. Dobrym przykładem jest zakup mieszkania czy samochodu, co trzeba zgłosić fiskusowi. Skarbówkę wtedy najbardziej interesuje to, skąd podatnik miał na to pieniądze. Brak złożenia takiej deklaracji w przypadku przedsiębiorcy może doprowadzić fiskusa do wniosku, że należałoby skontrolować działalność danej firmy.
Jeśli przedsiębiorca co roku wykazuje tylko straty, to także i to może ściągnąć uwagę skarbówki
Kiedy jeszcze przedsiębiorce może mimowolnie ściągnąć na siebie uwagę skarbówki? Na przykład wtedy, gdy co roku wykazuje… straty. Tak – jeszcze bardziej od ogromnych przychodów fiskusa może zainteresować to, że co roku firma ponosi straty. Jeszcze gorzej, gdy jednocześnie przedsiębiorstwo ponosi wysokie koszty. Skoro tak, to jakim cudem taka firma jeszcze utrzymuje się na rynku, jaki jest cel jej istnienia? I wreszcie – skąd pochodzą pieniądze na zapewnienie firmie „kroplówki”? Jeśli taka sytuacja utrzymuje się dłużej, skarbówka może dojść do wniosku, że w danej firmie nie wszystko odbywa się zgodnie z prawem.
Ważny jest porządek w fakturach
To jeszcze jedna rzecz, o której powinni pamiętać przedsiębiorcy – czyli porządek w fakturach. Brak w ewidencji faktur sprzedażowych lub kosztowych mogą zwrócić uwagę skarbówki dzięki tzw. kontrolom krzyżowym. Podobnie jest w przypadku, gdy firma z opóźnieniem wykaże faktury kosztowe od zagranicznych kontrahentów.
Przedsiębiorcy mogą zrobić dla siebie i dla swojej firmy jedno – po prostu działa zgodnie z prawem
To prawda, że fiskus szybciej zainteresuje się niektórymi firmami. Warto jednak zauważyć, jaki jest klucz doboru takich podmiotów. Zazwyczaj są to firmy, które zwyczajnie nie wywiązały się ze swoich obowiązków. A przecież jeśli nie zrobiły tego w kwestiach z pozoru błahych, to podobnie może być jednak także z innymi. Z tego względu najlepsze, co może zrobić przedsiębiorca dla siebie i swojej firmy, to po prostu działać w zgodzie z prawem, pilnować wszystkich terminów i sumiennie dopełniać obowiązków. To oczywiście wcale nie gwarantuje, że kontrola fiskusa go ominie. Ale przynajmniej zmniejsza jej prawdopodobieństwo i niwelują ryzyko poniesienia jakichkolwiek jej konsekwencji, jeśli już nastąpi.