Od nowego roku wzrasta płaca minimalna. Kwota 2600 brutto pracowników cieszy, pracodawcom nie zawsze jest na rękę, bo oznacza dla nich większe koszty. W świetle nadchodzących zmian warto jednak spojrzeć na płacę minimalną przez pryzmat Pracowniczych Planów Kapitałowych. Czy członkostwo w PPK zacznie się opłacać?
Pracownicze Plany Kapitałowe weszły w życie 1 lipca tego roku. Zgodnie z przepisami, wprowadzane są stopniowo, w zależności od wielkości przedsiębiorstwa i ilości zatrudnianych osób. Co to są PPK? Najprościej mówiąc, to nowy system oszczędzania dla pracowników. Zyskuje sporą liczbę sympatyków, bo jest dobrowolny. W każdej chwili można się z niego także wypisać.
Indywidualny rachunek PPK zasila zarówno pracownik, pracodawca jak i państwo. To spore kalkulacje, które, jak twierdzą eksperci, przy wzroście płacy minimalnej zaczną się opłacać, oczywiście dla pracowników. Co warto wiedzieć w tej kwestii?
Skorzystają ci, którzy zarabiają mało
Mniej zarabiasz, zyskujesz. Tak wynika po analizie kosztów udziału pracownika w PPK. Założenia PPK mówią, że pracownik odkłada co miesiąc od 2 do 4 proc. ze swojej pensji brutto. Pracodawca dodaje do tego od 1,5 do 4 proc. pensji, a państwo, poprzez Fundusz Pracy, dorzuci 250 złotych na powitanie i 240 złotych w formie dorocznej dopłaty.
Pracownicze Plany Kapitałowe stają się bardziej opłacalne w przypadku osób, które zarabiają mało. Zamiast 2 proc. mogą wtedy dokładać zaledwie 0,5 proc. ze swojej pensji, o ile ich pensja nie przekracza 120 proc. płacy minimalnej, czyli 3120 złotych.
Członkostwo w PPK zacznie się opłacać osobom z minimalną pensją
Skoro mniejsze zarobki są bardziej opłacalne, jeśli chodzi o członkostwo w PPK, przedstawmy dokładne kalkulacje. Jak się okazuje, PPK w towarzystwie minimalnej krajowej to bardzo korzystna inwestycja ku oszczędnościom na przyszłość. Dlaczego?
Zarabiając 120 proc. minimalnej pensji w 2020 roku, czyli 3120 złotych brutto, wkład pracownika na rzecz PPK wyniesie zaledwie… 15,6 złotych miesięcznie. To w praktyce mniej niż duże latte w sieciowej kawiarni. Pracodawca w takiej sytuacji dopłaci pracownikowi 46,80 złotych, a wkład państwa wyniesie 20 złotych. Wychodzi na to, że inwestując zaledwie nieco ponad 15 złotych zyskujesz przeszło cztery razy więcej, bo blisko 70 złotych.
GUS wylicza, że minimalna krajowa w tym roku dotyczy aż 1,5 mln osób. Na przyszły rok prognozy są jeszcze bardziej „optymistyczne”, bo zakładają minimalną pensję aż u 2 mln pracowników. Takie zarobki oznaczają niskie składki do ZUS, a co za tym idzie, nędzną emeryturę w przyszłości. Skoro poprzez PPK można korzystnie zaoszczędzić, może w przypadku osób z niskimi zarobkami warto przemyśleć tę kwestię?