Pracownik, który otrzymał od lekarza zwolnienie ze względu na chorobę, nadal ma względem pracodawcy pewne obowiązki. Przysługuje mu też zestaw praw – na czele z wynagrodzeniem, ale tylko po wcześniejszym wywiązaniu się ze wspomnianych obowiązków. Czego nie może pracownik na L4 i co powinien zrobić w pierwszej kolejności?
Czy trzeba powiadomić pracodawcę o L4?
Zwolnienie lekarskie jest dokumentem, które potwierdza niezdolność pracownika do podjęcia obowiązków służbowych. Lekarz musi zatem wystawić L4 z dwóch powodów. Po pierwsze – pracownik może dzięki niemu usprawiedliwić swoją nieobecność w pracy. Po drugie – zachowuje prawo do pobierania świadczeń z tytułu ubezpieczenia chorobowego.
Czy jednak po otrzymaniu zwolnienia pracownik nadal musi powiadomić pracodawcę o L4, mimo wejścia w życie elektronicznych zwolnień lekarskich? Należy pamiętać, że o ile nie musimy dostarczać pracodawcy samego zwolnienia (w końcu lekarze wystawiają je w formie elektronicznej), o tyle nadal pracownik musi poinformować pracodawcę o nieobecności w pracy. Przepisy w tym zakresie nie zmieniły się – konieczne jest jak najszybsze (niezwłoczne) przekazanie pracodawcy wiadomości o nieobecności i jej powodzie. Należy to zrobić nie później niż w drugim dniu nieobecności. Dodatkowo pracownik musi też poinformować pracodawcę, ile nie będzie go w firmie – tak, by jego szef mógł lepiej zorganizować pracę w firmie i podzielić obowiązki, jeśli to konieczne.
Czego nie może pracownik na L4? Ignorować poleceń lekarza
Jeśli lekarz wydał pracownikowi konkretne zalecenia, to pracownik musi się do nich stosować. Dlaczego musi, a nie powinien, skoro to jego zdrowie i jego decyzja? Odpowiedzi możemy szukać w wyroku Sądu Najwyższego z dnia 16 listopada 2000 r. (sygn. I PKN 44/00). Jak wskazał sąd,
Przejawem troski pracownika niezdolnego do pracy wskutek choroby o dobro zakładu pracy jest stosowanie się do wskazań lekarskich i powstrzymywanie się od wykonywania czynności mogących przedłużyć jego nieobecność w pracy
To oznacza, że stosowanie się do zaleceń lekarza ma na celu jak najszybsze wyzdrowienie pracownika i… jego zdolność do jak najszybszego powrotu do pracy. Jest to tym samym wyraz troski o „dobro zakładu pracy”. Pracownik, który ignoruje zalecenia lekarza, w sposób oczywisty nie dba nie tylko o siebie, ale również o firmę, co już może być dla pracodawcy podstawą do wyciągnięcia konsekwencji.
Inna sprawa, że ignorowanie poleceń lekarza nie jest najmądrzejszym pomysłem także z innego względu. Jeśli np. zwolnienie pracownika zostało opatrzone numerem 1, to oznacza to, że musi przebywać pod adresem wskazanym na zwolnieniu (nie może wychodzić na zewnątrz). A na tego, kto wyjdzie, może czekać kontrola z ZUS. Mało tego – może go nawet czekać kontrola zwolnienia lekarskiego z zakładu pracy, bo szef może wysłać innego pracownika do sprawdzenia, czy chory faktycznie jest chory i czy przebywa – zgodnie z zaleceniami – w domu.
Należy też pamiętać, że jeżeli lekarze zalecili pracownikowi, by poddał się konkretnemu zabiegowi, który miałby ulżyć w jego schorzeniu, to pracodawca ma prawo nawet do rozwiązania z nim umowy. Z drugiej strony – pracodawca może zwolnić dyscyplinarnie też tego pracownika, który ociąga się z powrotem do pracy i usiłuje przedłużyć zwolnienie, jeśli wiedział, że szef już wcześniej chciał mu wręczyć wypowiedzenie.
Kusi cię, by zrealizować jedno, małe, dodatkowe zlecenie? To lepiej niech nie kusi
Czego jeszcze nie może pracownik na L4? Pracownik przebywający na zwolnieniu lekarskim nie może również podejmować dodatkowej pracy zarobkowej. Z jednej strony jest to logiczne (skoro w danym momencie nie świadczy pracy na rzecz swojego pracodawcy). Z drugiej – zdarza się, że pracownik, poza swoją pracą etatową, wykonuje również zlecenia dla kogoś innego. W czasie choroby musi się jednak od tego powstrzymać – nawet, jeżeli jego stan na to pozwala, a zlecenie wykonuje np. zdalnie. Pracodawca może w innym wypadku zwolnić dyscyplinarnie pracownika, który dopuściłby się takiego zachowania.