Nie każdy będzie miał okazję w swoim życiu kogoś zatrudnić. Jeżeli jednak taki moment się zdarzy, to jest duża szansa, że będzie dotyczył właśnie zatrudnienia niani. ZUS od niani to nie jest jednak coś, co brzmi dla kogokolwiek kto chce po prostu pomocy w opiece nad dzieckiem ekscytująco. Okazuje się jednak, że z jednej strony nie jest tak źle, jak mogłoby się wydawać, a z drugiej i tak jest beznadziejnie i pewnie mało kto, zdecyduje się zgłosić swoją nianię do ZUS.
Zgłoszenie i płacenie ZUS od niani to przede wszystkim obowiązek
Oczywiście problem z ZUS-em jest wciąż ten sam. Kto chciałby obrócić prostą umowę rodzic – niania w obciążenie finansowe dla obydwu stron w zamian za obietnicę przyszłych świadczeń, które i tak nie działają tak, jakbyśmy tego chcieli?
Nie ma co kryć, że ZUS nie jest idealny, ale bez ubezpieczenia zdrowotnego nie dostaniemy się na darmową wizytę do lekarza. EwuŚ wyświetli nas na czerwono, a wizytę będzie można odbyć, ale płatną. Ubezpieczenie wypadkowe ma swoje oczywiste zalety, ubezpieczenie emerytalne i rentowe trochę mniej, ale wciąż jest to jakaś obietnica przyszłych świadczeń. Niania będzie najczęściej zatrudniona na podstawie umowy zlecenia – w tym przypadku ubezpieczenie chorobowe jest dobrowolne.
Zgłoszenie niani do ZUS, które przekłada się na obowiązek płacenia ZUS od niani, sprawia, że rodzica dopadną rzeczywiste koszty zatrudnienia pracownika (w przypadku umowy zlecenia z pominięciem składek na FP oraz FGŚP) a nianię wysokość rzeczywistej pensji minimalnej. To oznacza, że jeżeli ktoś chciałby zatrudnić nianię na normalnych zasadach i dać jej np. 2000 zł to zapłaci, łącznie ze składkami 2.409,60 zł, a niania dostanie 1.511,07 zł.
W przypadku Niani prawo przewiduje korzystniejsze rozwiązanie. Trzeba jednak przyznać, że preferencyjne warunki trwają krótko i mogłyby być lepsze – szczególnie, że w przeszłości takie były.
ZUS od niani – umowa aktywizująca
Niania to tytuł rozdziału 6 ustawy o opiece nad dziećmi w wieku do lat 3. Nianią – w rozumieniu ustawy – może zostać osoba fizyczna sprawująca opiekę nad dziećmi na podstawie umowy o świadczenie usług. Ustawa przewiduje, że z nianią można zawrzeć specjalną umowę aktywizująca. Jej treść nie różni się szczególnie od umowy o świadczenie usług, ale wymagana jest forma pisemna.
Najważniejsze jest to że ustawa przewiduje preferencyjny ZUS od niani.
Zgodnie z art. 51 ustawy za nianię, składki na ubezpieczenia emerytalne, rentowe i wypadkowe oraz na ubezpieczenie zdrowotne, opłaca:
- Zakład Ubezpieczeń Społecznych – od podstawy stanowiącej kwotę nie wyższą niż 50% wysokości minimalnego wynagrodzenia za pracę ustalonego zgodnie z przepisami o minimalnym wynagrodzeniu za pracę,
- rodzic (płatnik składek) – od podstawy stanowiącej kwotę nadwyżki nad kwotą 50% minimalnego wynagrodzenia
ZUS od niani rodzic zapłaci więc tylko od kwoty powyżej 50 % minimalnego wynagrodzenia. Warto pamiętać, że ubezpieczenie chorobowe jest dobrowolne, jednak gdy niania zdecyduje się do niego przystąpić, składki płaci rodzic. Co więcej zwolnienie dotyczy tylko sprawowania opieki nad dziećmi do 20 tygodnia życia. Później, zgodnie z ustawą, dziecko może przejąć żłobek.
ZUS od niani wyglądał jednak kiedyś lepiej
ZUS od niani był przed rokiem 2018 do wysokości minimalnego wynagrodzenia dla rodzica całkowicie darmowy. Składki w całości pokrywało państwo. Zniesieniu tej zasady towarzyszyły zmiany mające zwiększyć ilość żłobków. Dodatkowo uznano, że zapobiegnie to tzw. free ridersom czyli osobom, które zawierały fikcyjne umowy, aby korzystać ze świadczeń ZUS. Nie ma co jednak kryć, że żłobków jak nie było tak nie ma, a free ridersi dalej mogą korzystać z darmowego ZUS pod warunkiem zawarcia umowy z wynagrodzeniem poniżej kwoty 50% minimalnego wynagrodzenia. Tymczasem, jeżeli ktoś chciałby zgłosić swoją nianię do ZUS to pewnie dwa razy zastanowi się czy warto i po prostu tego nie zrobi.
Rozwiązania są więc dwa…
…albo wracamy do stanu sprzed 1 stycznia 2018 r. albo cały rozdział 6 tej ustawy można wyrzucić do kosza. Naprawdę, ale to naprawdę dość jest przepisów, które rozjeżdżają się z prawdziwym życiem.