Podwyżka akcyzy na niektóre wyroby alkoholowe oraz tytoniowe obowiązuje od 1 stycznia 2020 roku. Pojawił się jednak problem z jej konstytucyjnością.
Jak informowaliśmy wcześniej, podwyżka akcyzy o 10% na napoje alkoholowe, wyroby tytoniowe (papierosy, tytoń do palenia, cygara i cygaretki), susz tytoniowy, płyn do papierosów elektronicznych i wyroby nowatorskie, czyli m.in. podgrzewacze tytoniu od 1 stycznia 2020 r. stoi w sprzeczności z Konstytucją RP. W Gazecie Prawnej, czytamy dzisiaj, że nasze obawy się potwierdziły. Konstytucjonaliści przyznają, że skrócenie czasu na podpis Prezydenta było niedopuszczalne.
Przypomnijmy – Sejm uchwalił ustawę z konkretnym terminem wejścia w życie. Zrobił to 22 listopada. Z racji tego, że w obecnym układzie sił Prawo i Sprawiedliwość straciło Senat, proces legislacyjny znacząco się wydłużył. Nie da się już przeprowadzić go w ciągu jednej nocy. Powstał problem z terminem wejścia w życie podwyżki.
W Senacie próbowano naprawić problem
Biuro Legislacyjne Senatu wydało opinię do ustawy, w której proponowało poprawkę do ustawy, o treści:
„Art. 2. Ustawa wchodzi w życie pierwszego dnia miesiąca następującego po upływie … dni od dnia ogłoszenia.”.
W opinii Biura Legislacyjnego ta poprawka miała pozwolić na zachowanie konstytucyjnych standardów dotyczących uchwalania ustaw. Ponadto pozwalała zachować zasadę, że zmiany w podatku akcyzowym powinny mieć zastosowanie od początku miesiąca. Jednocześnie zostałby zachowany wymagany minimalny okresu vacatio legis.
Jednak Senat poszedł w inną stronę – w dniu 18 grudnia 2019 r. odrzucił ustawę w całości. W uzasadnieniu jako jedną z przyczyn podano skrócenie vacatio legis poza konstytucyjne standardy.
Uchwała Senatu odrzucająca podwyżkę akcyzy trafiła do Sejmu. Na posiedzeniu w dniu 20 grudnia Sejm odrzucił uchwałę Senatu.
Podwyżka akcyzy trafiła do Pałacu Prezydenckiego
Ustawa podnosząca akcyzę została przekazana Prezydentowi do podpisu w dniu 20 grudnia 2019 r. Prezydent podpisał ją bez zastrzeżeń zaraz po Świętach w dniu 27 grudnia. Ustawa weszła w życie od 1 stycznia. Jak informowaliśmy wcześniej Prezydent ma 21 dni na podpisanie ustawy, lub jej zawetowanie, bądź skierowanie do Trybunału Konstytucyjnego. Ten termin nie może zostać skrócony. Skrócenie terminu zostało już w przeszłości zakwestionowane przez Trybunał Konstytucyjny w wyroku z dnia 24 lipca 2013 r., sygn. akt Kp 1/13, oraz potwierdzone w wyroku z dnia 17 lipca 2019 r., sygn. akt Kp 2/18. Trybunał zastrzegł jednocześnie, że odstępstwo od przepisanych terminów konstytucyjnych jest dopuszczalne, tylko w sytuacji, gdy w grę wchodzi stan wyższej konieczności państwowej dostatecznie wykazany przez inicjatora procesu ustawodawczego. Taki interes nie zachodził podczas podwyżki akcyzy.
Rok temu Prezydent miał inne poglądy na kwestię vacatio legis
Wspomniany wyrok z dnia 17 lipca 2019 roku odnosił się do ustawy z dnia 14 grudnia 2017 r. zmieniającej ustawę o zmianie niektórych ustaw w celu ułatwienia dochodzenia wierzytelności. W niej również doszło do skrócenia okresu vacatio legis. Prezydent, będący strażnikiem Konstytucji miał poważne wątpliwości, czy ustawa jest zgodna z obowiązującą Konstytucją.
Oddajmy głos Kancelarii Prezydenta. W komunikacie z dnia 12 stycznia 2018 roku, wydanym po tym jak Prezydent skierował ustawę do Trybunału Konstytucyjnego czytamy, że:
Zdaniem Prezydenta RP, prace parlamentarne nad ustawą powinny być prowadzone z pełnym poszanowaniem obowiązującej przy tworzeniu prawa procedury, w tym z uwzględnieniem konstytucyjnie zagwarantowanego terminu na podjęcie przez Prezydenta RP decyzji w sprawie podpisania ustawy, oraz z poszanowaniem zasad dotyczących okresu vacatio legis przyjmowanych regulacji
Takich zastrzeżeń Prezydent nie miał w stosunku do ustawy wprowadzającej podwyżkę akcyzy.
Podwyżka akcyzy i tak wejdzie życie
Ustawy, które nie zostały skierowane do Trybunału Konstytucyjnego korzystają z domniemania konstytucyjności. Można ją streścić stwierdzeniem, że dopóki Trybunał Konstytucyjny nie uzna ustawy za niekonstytucyjną to ona obowiązuje. Zgodnie z przepisami art. 188 Konstytucji,w omawianej przez nas sprawie mogliby wystąpić z wnioskiem do Trybunału Konstytucyjnego wyłącznie wymienione podmioty:
- Prezydent Rzeczypospolitej,
- Marszałek Sejmu,
- Marszałek Senatu,
- Prezes Rady Ministrów,
- 50 posłów,
- 30 senatorów,
- Pierwszy Prezes Sądu Najwyższego,
- Prezes Naczelnego Sądu Administracyjnego,
- Prokurator Generalny,
- Prezes Najwyższej Izby Kontroli,
- Rzecznik Praw Obywatelskich.
Po wykreśleniu osób związanych z Prawem i Sprawiedliwością zostaje nam tylko kilka podmiotów. Niestety żaden z nich raczej nie wystąpi z właściwym wnioskiem. Opozycja konsekwentnie kwestionuje legalność składu Trybunału Konstytucyjnego. Rzecznik Praw Obywatelskich już wycofywał swoje wcześniejsze wnioski z obawy o brak obiektywizmu sędziów. Wydaje się, że jest jeden nieoczywisty człowiek, który może wystąpić z tym wnioskiem. Jest to Prezes NIK Marian Banaś. Nie ma nic do stracenia. A jak udowodniły niedawne wydarzenia – jest poza kontrolą.