Śledząc zmiany we wprowadzanych z powodu koronawirusa specjalnych przepisach można dojść do wniosku, że coś nie gra z przepisami dotyczącymi obostrzeń związanych ze sprawowaniem kultu religijnego. Okazuje się jednak, że nowe rozporządzenie ministra zdrowia wcale nie stanowi specjalnego wielkanocnego wyłomu w restrykcjach. Wprowadza jedynie techniczną zmianę.
Trzeba przyznać, że niektóre posunięcia rządzących mogą budzić podejrzliwość – ale tym razem nie ma ku temu podstaw
Sytuacja związana z epidemią koronawirusa jest dynamiczna – i jako taka wymaga szybkich zmian w poszczególnych przepisach. Mowa nie tyle o specjalnych ustawach, co o aktach niższego rzędu. I tak na przykład szczegóły obostrzeń dotyczących zgromadzeń reguluje rozporządzenie ministra zdrowia w sprawie ogłoszenia na obszarze Rzeczypospolitej Polskiej stanu epidemii.
Najnowsza wersja zmienia przepisy odnoszące się do sprawowania kultu religijnego. Pisaliśmy już na łamach Bezprawnika o lekkomyślnym postępowaniu ze strony części Kościoła na samym początku epidemii – zarówno konkretnych przedstawicieli kleru jak i członków Episkopatu. Tymczasem w internecie znaleźć można sugestie, że rozporządzenie ministra zdrowia w wersji z 31 marca od Wielkanocy rozmontowuje restrykcje. Nie da się ukryć, że rządzący stanowią opcję mocno prokościelną. Ich posunięcia w sprawie wyborów prezydenckich nie budzą zaufania.
Uspokajamy: tak naprawdę jednak zmiana, owszem, jest – ale drobna i dotycząca zupełnie innej kwestii.
Przepis odnoszący się do limitu 50 osób w każdej wersji rozporządzenia jest obecny w takiej samej formie
Żeby zrozumieć jak dokładnie zmienia się rozporządzenie ministra zdrowia w materii sprawowania kultu religijnego i ograniczenia liczby uczestników, należy przyjrzeć się właściwemu przepisowi chronologicznie. Jest nim §7 ust. 1 pkt 3. W brzmieniu z 20 marca zawierał pewne obostrzenia.
Nakładał na Kościół „konieczność zapewnienia, aby w trakcie sprawowania kultu religijnego na danym terenie lub w danym obiekcie znajdowało się łącznie, zarówno wewnątrz i na zewnątrz pomieszczeń, nie więcej niż 50 osób, wliczając w to uczestników i osoby sprawujące kult religijny„. Ograniczenia oczywiście dotyczą także innych kościołów i związków religijnych. A także oddolnych inicjatyw samych wiernych.
Jest to przepis właściwie niezmienny. Rozporządzenie ministra zdrowia zawiera ten przepis cały czas. W następnych wersjach został opatrzony klauzulą zakładającą, że zakaz udziału więcej niż 50 osób w obrzędach religijnych obowiązuje „do odwołania”. Sytuacja jednak robiła się coraz bardziej poważna część odnosząca się do 50 osób trafiła do litery a). Najbardziej interesujący nas element stanowi literę b).
Okazuje się, że rozporządzenie ministra zdrowia z dnia 31 marca nie wprowadza żadnej zmiany odnośnie końca obostrzeń
Rozporządzenie ministra zdrowia z dnia 24 marca zawiera szczególnie interesujący nas fragment. Zgodnie z §7 ust. 1 pkt 3 lit. b) w określonym przedziale czasu Kościół musi dodatkowo zapewnić to samo, ale w oparciu o bardziej restrykcyjny limit. Ściślej mówiąc:
5 uczestników, oprócz osób sprawujących kult religijny lub osób zatrudnionych przez zakład pogrzebowy w przypadku pogrzebu – w okresie od dnia 25 marca 2020 r. do dnia 11 kwietnia 2020 r.
Teraz mamy „kontrowersyjne” rozporządzenie ministra zdrowia z dnia 31 marca. Wyżej wymieniony przepis uległ zmianie.
5 uczestników, oprócz osób sprawujących kult religijny lub osób dokonujących pochowania, lub osób zatrudnionych przez zakład lub dom pogrzebowy w przypadku pogrzebu – w okresie od dnia 1 kwietnia 2020 r. do dnia 11 kwietnia 2020 r
Nic jednak nie stoi na przeszkodzie by z dnia na dzień dokonać zmiany terminu końca obowiązywania szczególnych obostrzeń
Warto na spokojnie przeanalizować co się zmieniło – i skąd taka zmiana. Z punktu widzenia Kościoła czy przedstawicieli innych wierzeń, nie zmieniło się właściwie nic. Te same ograniczenia obowiązują do tego samego momentu – czyli do 11 kwietnia włącznie. Możemy więc uspokoić: rządzący nie czynią żadnego wyłomu w przepisach po to, by Kościół mógł zorganizować należycie Wielkanoc. Zwłaszcza, że pierwszy dzień, w którym teoretycznie przepis nie miałby zastosowania wypada i tak we wtorek.
Istotą zmiany tego przepisu jest dodanie pogrubionego wyżej fragmentu. Chodzi po prostu o uwzględnienie w grupie osób będących poza limitem uczestników grupę do tej pory przeoczoną. Mowa o osobach, które będą brały udział w grzebaniu zmarłych a niebędące jednocześnie pracownikami zakładów pogrzebowych.
Nie da się przy tym ukryć, że rządzący zdają się liczyć na cud. Rozporządzenie ministra zdrowia z dnia 31 marca nie wydłuża okresu obowiązywania szczególnych restrykcji, tych z litery b), poza 11 kwietnia. Pytanie jednak: czy to jakikolwiek problem? Niespecjalnie. Biorąc pod uwagę, że nową wersję rozporządzenia można wydać praktycznie z dnia na dzień. Jeśli więc pojawi się potrzeba przedłużenia restrykcji, to z pewnością się jej doczekamy.