Obniżenie alimentów z powodu koronawirusa i pogorszonej sytuacji finansowej? Czy taka możliwość w ogóle istnieje i jakie kroki trzeba podjąć by w całym zamieszaniu formalnym, faktycznie miało ono miejsce?
Obecna sytuacja nie jest łatwa, nie tylko ze względów ekonomicznych, ale przede wszystkim ze względów formalnych. Jak wiadomo sądy stoją, a na wokandzie znajdują się tylko sprawy uznawane za pilne. Do takich nie są zaliczane te o zmianę wysokości alimentów. A to może stanowić poważny problem, w szczególności, że dla wielu osób ich sytuacja ekonomiczna może zmienić się z dnia na dzień. Już teraz płyną sygnały, że osoby zobowiązane do alimentów nie mogą lub nie będą mogły ich płacić, a egzekucja alimentów jest niestety nieubłagana.
Obniżenie alimentów z powodu koronawirusa
Od strony prawnej sytuacja właściwie jest jasna. Zmiana stosunków jest podstawą do dochodzenia obniżenia (lub zwiększenia) alimentów. Wprost wskazuje na to art. 138 kro. Czym w rozumieniu wykładni jest zmiana stosunków? Jest to zmniejszenie lub ustanie możliwości zarobkowych i majątkowych zobowiązanego. Możemy więc zaliczyć do nich niezawinioną utratę pracy lub chorobę. Są to również przyczyny leżące po stronie uprawnionego do alimentów, takie jak zmniejszenie lub zwiększenie potrzeb. W obecnej sytuacji będę to np. nieodbywanie się zajęć dodatkowych, zamknięcie szkół i przedszkoli co w efekcie pociągnie obniżenie czesnego.
Problem zaczyna się na etapie sądowym. W obecnej sytuacji właściwie nie ma co liczyć na uzyskanie szybkiego wyroku. Sądy ograniczają się jedynie do rozpatrywania spraw pilnych. Do tych tarcza antykryzysowa nie zaliczyła spraw o alimenty.
Jak obniżyć alimenty?
Co mogą zrobić osoby w sytuacji podbramkowej? Warto przyjrzeć się art. 14a ust. 9 specustawy o koronawirusie. Daje on możliwość zwrócenia się do prezesa właściwego sądu o zarządzenie rozpoznania sprawy jako pilnej. Taka możliwość istnieje, jeżeli jej nie rozpoznanie mogłoby spowodować niebezpieczeństwo dla życia lub zdrowia ludzi, lub zwierząt, poważne szkody dla interesu społecznego albo ze względu na grożącą niepowetowaną szkodę materialną, a także, gdy wymaga tego dobro wymiaru sprawiedliwości. Oczywiście taki wniosek musi być racjonalnie uzasadniony i mieć solidne przesłanki.
Drugą możliwością jest wniesienie powództwa i równoczesne wnoszenie o zabezpieczenie roszczenia na czas toczącego się postępowania. Takie postanowienie może zapaść na posiedzenie niejawnym w składzie jednoosobowym. Będzie mogło więc być rozpatrzone w obecnej sytuacji.
Trzecią opcją jest mediacja. Z wnioskiem o jej przeprowadzenie można zwrócić się do sądu lub zapisać się na nią prywatnie. Obecnie właściwie w każdym mieście są organizacje, które zrzeszają mediatorów. Przeprowadzenie mediacji jest również możliwe w Punktach Nieodpłatnej Pomocy Prawnej. Zawarta ugoda jest wiążąca dla stron, jest również uwzględniana przez sąd. W obecnej sytuacji jej główną zaletą jest przede wszystkim szybkość i bezproblemowy dostęp.