Dziś padł niechlubny rekord liczby zgonów w ciągu doby – zmarło 58 osób zakażonych koronawirusem (w tym dwie bez żadnych chorób współistniejących). Utrzymuje się też wysoka liczba dziennych zakażeń. Ministerstwo Zdrowia postanowiło przyspieszyć działania związane z przeciwdziałaniem pandemii koronawirusa. Minister zdrowia poinformował na przykład, że osoby bez maseczki – w miejscach, gdzie jest ona wymagana – tylko z zaświadczeniem będą mogły uniknąć kary.
Bez maseczki tylko z zaświadczeniem. Obowiązek zakrywania nosa i ust od soboty w strefie żółtej
Rządzący postanowili podjąć działania, które mają pomóc w ograniczeniu rozprzestrzeniania się wirusa. Chociaż wciąż obowiązek zakrywania twarzy budzi wątpliwości prawników, to Ministerstwo Zdrowia chce jednak, by przebywać bez maseczki – w miejscu gdzie się tego wymaga – mogły tylko osoby z zaświadczeniem lekarskim lub innym dokumentem poświadczającym, że faktycznie mają problemy zdrowotne uniemożliwiające dłuższe noszenie maseczki.
Jak podkreślił minister zdrowia na konferencji, która odbyła się dzisiaj z komendantem głównym policji, „każda osoba bez maseczki, która nie będzie posiadała dokumentu, będzie z całą surowością karana”. Na razie jednak rządzący nie zrobili nic, by nakaz zakrywania nosa i ust faktycznie można było skutecznie egzekwować – sądy i sanepid przyznają bowiem, że w tym momencie brakuje podstaw prawnych do karania osób, które nie chciały zastosować się do nakazu.
To jednak nie wszystko – już od soboty 10 października wejdzie w życie rozporządzenie, zgodnie z którym w strefie żółtej również konieczne będzie zakrywanie nosa i ust w przestrzeni publicznej. Pierwotnie MZ podawało, że rozporządzenie wejdzie w życie prawdopodobnie w połowie października, jednak już od kilku dni zastrzegało, że konieczne może być szybsze wdrożenie procedur.
Wraca dystans społeczny
Oprócz tego minister zdrowia poinformował również, że wprowadzona zostaje minimalna odległość między zgromadzeniami (100 m), a liczba uczestników zgromadzeń nie może być większa niż 150 osób.
Koniec z udostępnianiem lokali na imprezy
To jednak nie koniec. Okazuje się, że przy okazji Ministerstwo Zdrowia chce zakazu udostępniania lokali na imprezy. W obiektach gastronomicznych nie będzie można udostępniać miejsc do tańczenia, podobnie zresztą jak w innych zamkniętych pomieszczeniach. To jasny sygnał dla wielu pubów i barów, które organizowały drobne imprezy.
Nowe restrykcje mają być częścią polityki „zero tolerancji dla osób nieprzestrzegających bezpieczeństwa”.