Przed kilkoma dniami pisaliśmy, że wjeżdżając na rondo, nie trzeba sygnalizować chęci skrętu w lewo kierunkowskazem. Sąd prawdopodobnie podtrzymałby swoje stanowisko nawet gdyby chodziło o skręt w (L)ewo. A już niebawem taki manewr może być możliwy, ponieważ w stolicy powstanie Rondo Legii Warszawa.
Legia Warszawa to zasłużony stołeczny klub piłkarski: rekordowe 18 pucharów kraju, 11 mistrzostw Polski, a jak ostatnio wysłaliśmy ich do świata wielkiej, europejskiej piłki, to chyba nawet w Poznaniu i Krakowie nikt nie powie, że narobili polskiej piłce wstydu. O nie, pokazali się z bardzo dobrej, walecznej strony.
Nie dziwi zatem, że mieszkańcy Warszawy zdecydowali się uhonorować klub, który przez wielu nazywany jest „Dumą Stolicy”. Skoro powstają ulice Kubusia Puchatka i Sierotki Marysi, to na pewno warto też gloryfikować w ten sposób wznioślejsze idee.
Jak donosi serwis legionisci.com:
Podczas 38. sesji Rady m.st. Warszawy radni zdecydowali przyjąć wniosek władz Bemowa o nadanie nazwy dla ronda na ul. Księcia Bolesława przy Hali Piłkarskiej
Rondo, a w zasadzie rondko prezentuje się w następujący sposób:
Złośliwi mogliby powiedzieć, że nie jest to obiekt największych rozmiarów, ale przecież nie od razu Real Madryt zbudowano. No i nie o rozmiary, a o sam fakt uhonorowania klubu tu chodzi. Władze Legii wyraziły zgodę na nazwanie obiektu na cześć klubu, zaś całe wydarzenie doskonale wkomponowuje się w rocznicę stulecia istnienia najbardziej znanej warszawskiej drużyny.
Rondo Legii Warszawa za daleko od Łazienkowskiej?
Warto przy tym podkreślić, że nazywanie ulic czy rond nie jest procesem opartym na spontanicznych reakcjach radnych, którzy w uniesieniu i pod wpływem ostatnich rezultatów sportowych chcieli zrobić „coś fajnego”. Tego typu decyzje są konsultowane dość długo i starannie, między innymi uwzględniając zdanie Zespołu Nazewnictwa Miejskiego, który… nie był entuzjastą tego, by Rondo Legii Warszawa powstało na Bemowie.
Wprawdzie związki Legii z Bemowem są powszechnie znane i uzasadnione, jednak obecnie klub kojarzy się przede wszystkim z ulicą Łazienkowską oraz jej bezpośrednimi okolicami. Zespół Nazewnictwa Miejskiego nie krył obaw przed tym, że niebawem kolejne instytucje sportowe będą chciały uczcić w ten sposób swoją sportową obecność, ale rozrzucanie ich po mieście może sprzyjać np. aktom wandalizmu i brakowi pewnej logiki historycznej.
Fot. w art. Google Maps