Masz długi i dni spędzasz na niecierpliwym oczekiwaniu, aż do Twoich drzwi zapuka komornik? Nie zdziw się, jeśli zamiast niego zjawi się detektyw.
Firmy windykacyjne przeżywają swoje małe eldorado. Rynek obrotu wierzytelnościami to w samej Polsce 20 miliardów złotych. Niedawno dowiedzieliśmy się również, że znana firma Kruk będzie ścigać również Włochów (w ich ojczystym kraju, oczywiście). A niektórzy windykatorzy myślą nawet o ekspansji na rynek afrykański.
Polskie prawo do tej pory było dosyć przyjazne dla tego rodzaju działalności. Obrót wierzytelnościami – np. między bankiem a firmą windykacyjną – de facto sprowadzał się do wysłania e-mailem pliku Excela z danymi dłużników. Nowy wierzyciel mógł łatwo uzyskać nakaz zapłaty, korzystając z elektronicznego sądu w Lublinie. A następnie, równie łatwo, skierować w formie elektronicznej wniosek do komornika.
Czasy jednak się zmieniają, zmienia się też prawo. Zmiany w prawie wymuszą konieczność udowadniania, że nabyta wierzytelność nie jest przedawniona. Zmiany w prawie komorniczym zlikwidowały natomiast tzw. hurtownie komornicze, czyli kancelarie, które prowadziły nawet kilkaset tysięcy spraw egzekucyjnych rocznie. Jak zatem ściągać pieniądze od dłużników?
Detektyw szuka dłużnika
Od naszego Czytelnika otrzymaliśmy skan pisma o takiej treści:
Nie wnikając w to, czy faktycznie w powyższej sprawie dłużnika nawiedzi Krzysztof Rutkowski detektyw, warto pamiętać, że uprawnienia takiej osoby nie są wiele większe niż windykatora. W szczególności detektyw nie może – o ile nie został zaproszony – wchodzić do mieszkania dłużnika. Nie może również zajmować mienia dłużnika.
Może natomiast prowadzić obserwację dłużnika, jak również uzyskiwać informacje o dłużniku (np. o zatrudnieniu, posiadanych pojazdach czy nieruchomościach) od innych osób. Osoby te jednak nie mają obowiązku udzielać detektywowi żadnych informacji (w przeciwieństwie do komornika – ten bowiem, na podstawie art. 761 kodeksu postępowania cywilnego, może uzyskiwać informacje niezbędne do prowadzenia egzekucji od każdej osoby).
Gdy detektyw szuka dłużnika, jest – jak w każdej innej sytuacji – zobowiązany, aby
kierować się zasadami etyki, lojalnością wobec zlecającego usługę i szczególną starannością, aby nie naruszyć wolności i praw człowieka i obywatela
Czy detektywi faktycznie się do tych zasad stosują, przekonamy się zapewne już wkrótce, gdy ruszą oni w teren, szukając tysięcy dłużników firm windykacyjnych.
Jeśli masz problemy, w których chciał(a)byś uzyskać poradę prawnika, możesz skontaktować się z redakcją Bezprawnik.pl. Współpracuje z nią zespół osób specjalizujących się w poszczególnych dziedzinach, który solidnie, szybko i tanio pomoże rozwiązać Twój problem. Opisz go pod adresem e-mailowym kontakt@bezprawnik.pl, a otrzymasz bezpłatną wycenę rozwiązania sprawy.