Nieoficjalnie wiadomo już, co najprawdopodobniej pojawi się w Nowym Ładzie. Oprócz „starych” propozycji takich jak zwiększenie kwoty wolnej od podatku czy emerytura bez podatku, w nowym programie partii rządzącej ma pojawić się także m.in. podniesienie progu podatkowego do 120 tys. zł.
Już nie tylko wyższa kwota wolna, ale i podniesienie progu podatkowego do 120 tys. zł
Nowy Ład miał zostać zaprezentowany przez partię rządzącą 20 marca. Ostatecznie jednak (oficjalnie z powodu dużego wzrostu liczby zakażeń koronawirusem) prezentację odwołano, nie ustalając jednocześnie nowego terminu.
Atmosferę oczekiwania podgrzewały ostatnio wypowiedzi ministra finansów, Tadeusza Kościńskiego, który sugerował, że Nowy Ład przyniesie głębokie zmiany w systemie podatkowym. Potwierdził, że 30 tys. zł kwoty wolnej od podatku faktycznie jest rozpatrywane przez premiera. Oprócz tego twierdził również, że bogaci muszą płacić procentowo więcej podatków, a biedni – mniej, tak, by system podatkowy był „bardziej sprawiedliwy”. Minister zasugerował też, że możliwe są zmiany w progach podatkowych.
Jak się okazuje, nie bez przyczyny. Z nieoficjalnych ustaleń „DGP” wynika, że ZP planuje podniesienie progu podatkowego do 120 tys. zł. Rząd spełniłby tym samym postulat sporego grona osób i zrobiłby coś, czego żadna ekipa rządząca nie zrobiła od kilkunastu lat. Drugi próg podatkowy w obecnej wysokości (powyżej 85 tys. zł) obowiązuje od 2009 r. Eksperci od dawna alarmowali, że obecnie drugi próg powinien wynosić nawet ok. 140 tys. zł. Ze względu na rosnącą inflację (i nie tylko) w drugi próg podatkowy wpada wielu specjalistów czy kadra menedżerska niższego lub średniego szczebla – przy wynagrodzeniu nieco ponad 7 tys. zł brutto miesięcznie. Podniesienie drugiego progu podatkowego do 120 tys. zł miałoby być odpowiedzią rządu i uzupełnieniem reformy PIT. Mowa o obniżeniu pierwszej stawki podatkowej z 18 do 17 proc.
Koniec z odliczaniem składki zdrowotnej od PIT?
Podniesienie progu podatkowego do 120 tys. zł, wyższa kwota wolna od podatku i emerytura od podatku to propozycje, które z pewnością spodobają się wielu Polakom. Jak można się było jednak spodziewać, w Nowym Ładzie mają znaleźć się także „mniej przyjemne” propozycje. Wśród nich – likwidacja lub zmniejszenie odliczenia w PIT składki zdrowotnej. To byłby bez wątpienia cios m.in. dla jednoosobowych działalności gospodarczych, które niemal automatycznie byłyby zmuszone do płacenia większej składki. A przypomnijmy – składka zdrowotna i składki ZUS i tak zwiększają się co roku.
Nie zmienia to jednak faktu, że jeśli nieoficjalne ustalenia potwierdzą się, to na Nowym Ładzie najbardziej skorzystają faktycznie najmniej zarabiający – zgodnie z zapowiedzią ministra finansów. Na razie nie do końca jasne jest tylko, o ile więcej do budżetu będą musiały dołożyć się osoby lepiej zarabiające. Bo że będą musiały – jest niemal pewne.