Ceny w Polsce co prawda dobijają do tych zachodnich, jednak jest sporo artykułów, które ciągle na tle bogatszych krajów można u nas kupić stosunkowo tanio. Co na przykład? Spójrzmy na ceny alkoholu w Polsce! Taniej jest tylko w trzech krajach Wspólnoty, m.in. u bratanków.
Można już oficjalnie stwierdzić, że inflacja u nas szaleje. Według wstępnych na razie danych GUS w sierpniu 2021 r. ceny wzrosły aż o 5,4 proc. w porównaniu do analogicznego okresu zeszłego roku. Dla przypomnienia – inflacja w lipcu wyniosła 5 proc.
Wszyscy zresztą widzą, że jest coraz drożej – więcej płacimy czy to za jedzenie, czy za benzynę, czy za mieszkania. Okazuje się nawet, że zakupy bywają już tańsze w Niemczech niż u nas. Co jednak pozostaje w Polsce stosunkowo tanie? Na przykład alkohol. Tak przynajmniej wynika z najnowszego badania Eurostatu.
Ceny alkoholu w Polsce. Prawie najtaniej w Unii
🍸🍺How did the price of #alcohol in your #country compare to other #EU countries in 2020?
Highest:
🇫🇮 Finland = price level index of 193
🇮🇪 Ireland = 181
🇸🇪 Sweden = 166Lowest:
🇭🇺 Hungary = price level index of 73
🇷🇴 Romania = 74
🇧🇬 Bulgaria = 81
👉https://t.co/OPA9M7phcS pic.twitter.com/q7XKDViHtG— EU_Eurostat (@EU_Eurostat) August 30, 2021
Napoje alkoholowe można kupić u nas zdecydowanie taniej niż w większości krajów UE. Najdrożej jest w Finlandii – alkohol kosztuje tam 193 proc. średniej z UE. Na kolejnych miejscach podium są Irlandia oraz Szwecja. To i tak znacznie mniej niż w nienależącej do UE Norwegii – tam alkohol stanowi 251 proc. średniej ze Wspólnoty.
Gdzie jest najtaniej? Co może nieco zaskakiwać – na Węgrzech. Tam alkohol kosztuje 73 procent średniej. Niewiele drożej jest w Rumunii (74 proc.) oraz w Bułgarii (81 proc.).
Jeśli chodzi o ceny alkoholu w Polsce, to stanowią one 86 proc. średniej Wspólnoty.
Badanie Eurostatu dotyczy jednak 2020 roku. Od tego czasu jednak trochę w Polsce się zmieniło. 1 stycznia 2021 wszedł na przykład podatek od małpek, a drożyzna wpływa właściwie na wszystkie branże. Ciekawe więc jak wypadniemy w podobnych badaniach za bieżący rok. Oczywiście dystans do Finlandii czy Irlandii pewnie pozostanie ogromny, ale nie będzie wielkiego zdziwienia, jeśli zbliżymy się do średniej Unii.