Polacy częściej kupują mieszkania w starym budownictwie. Pobudkami niekoniecznie są wyłącznie aspekty ekonomiczne. Bardzo często tzw. wielka płyta gwarantuje lepszą lokalizację. Nabywcy mają również większe zaufanie w stosunku do inwestycji w starym budownictwie.
Wielka płyta wraca do łask. Tak przynajmniej wynika z danych z największej platformy sprzedażowej dla nieruchomości – Otodom.pl. Szacuje się, że w ostatnich latach mieszkania w tym segmencie wzrosły od 40 do nawet 60 proc. Bankier.pl poinformował, że niemalże co piąta oferta wyświetlona w serwisie Otodom dotyczyła sprzedaży mieszkania w starym bloku.
Stare budownictwo – wielka płyta
Zdecydowanie najwięcej mieszkań z wielkiej płyty sprzedanych zostało w Warszawie. Za wyborem w tym segmencie nie zawsze przemawia wyłącznie cena. Poza faktem, że mieszkania z rynku wtórnego zwykle są tańsze od tych odbieranych od deweloperów dodatkowym atutem bardzo często jest lokalizacja. Ponadto, zdaniem ekspertów z Instytutu Techniki Budowlanej, bloki zbudowane w technologii wielkopłytowej są zwyczajnie trwalsze. Szacuje się, że powinny przetrwać nawet do 120 lat. Do niedawna trwałość tych konstrukcji była określana na okres 50-70 lat. Nie brakuje zatem opinii, iż bloki, które powstały w latach 60′ XX wieku mogą przetrwać kolejne 40 lat.
Niespełna 6 lat temu, w 2015 roku, średnia cena za metr mieszkania w bloku z wielkiej płyty wynosiła w Warszawie 6 tysięcy złotych. Dzisiaj znalezienie oferty poniżej 10 tysięcy (w obrębie najlepiej skomunikowanych dzielnic) graniczy z cudem.
Zaciekawionych tematem zachęcam do przeczytania obszernej rozmowy z jednym z najwybitniejszych polskich architektów, panem Krzysztofem Bieniem, który m.in. zaprojektował osiedle Widok w Krakowie. Wbrew pozorom PRL-owskie osiedla cechowały się większym poszanowaniem potrzeb mieszkańców, niż te stawiane obecnie przez deweloperów. Kilkukrotnie większe odstępy pomiędzy blokami gwarantowały prywatność. Do tego na wielu starych osiedlach znaleźć można rozbudowane zaplecze usługowe, tereny zielone a infrastruktura umożliwia łatwe połączenia z najważniejszymi lokalizacjami miejskimi.
Każdy kij ma oczywiście dwa końce. Dlatego starym mieszkaniom przypisać można także równie sporo minusów. Należą do nich – nade wszystko niska izolacja akustyczna. W starych blokach bardzo łatwo można podsłuchiwać swoich sąsiadów. Minusem z pewnością jest też termoizolacja. W starych blokach koszty ogrzewania zwykle bywają wyższe niż w nowym budownictwie.
fot. Johan von Nameh CC BY-SA 3.0 Wikimedia Commons