Okres między świętami a nadchodzącym Sylwestrem to czas, kiedy zwykle jest mniej pracy. Sami pracodawcy zresztą też chętnie korzystają z możliwości wydłużenia przerwy świątecznej. W wielu firmach panuje więc zwyczaj brania dni wolnych na dni 27-31 grudnia. Jednak choć pracownicy mają prawo dobrowolnie wnioskować o urlop w tym okresie, to już sytuacja, gdy pracodawca zmusza do urlopu w przerwie świątecznej, jest niezgodna z przepisami.
Tylko w 2 przypadkach pracodawca może zmusić do urlopu wypoczynkowego
Według przepisów Kodeksu pracy urlopów udziela się zgodnie z planem urlopowym. Jeśli natomiast w danym zakładzie pracy takiego planu urlopów się nie prowadzi, udziela się go każdorazowo za porozumieniem z pracownikiem.
W każdym z tych przypadków przepisy wymagają więc, by termin ustalany był przez obie strony. Może się więc zdarzyć, że pracownik zgłosi urlop, a pracodawca nie wyrazi na niego zgody – np. ze względu na to, że już wiele innych osób wzięło wolne w tym samym czasie. Z drugiej strony oznacza to także, że pracodawca nie może narzucać pracownikowi, w którym momencie powinien skorzystać z dni wolnych.
Od tej zasady istnieją właściwie tylko dwa wyjątki. Jeśli pracodawca wysyła na przymusowy urlop, robi to zgodnie z przepisami w momencie gdy:
- pracownik ma zaległy urlop wypoczynkowy z poprzedniego roku – należy go udzielić do 30 września następnego roku kalendarzowego i pracodawca nie ma obowiązku uzgadniania z pracownikiem dokładnego terminu jego wykorzystania,
- udziela urlopu w okresie wypowiedzenia, jeśli pracownik nie wykorzystał wszystkich dni urlopowych.
Jeśli pracodawca zmusza do urlopu w przerwie świątecznej, powinny być to dodatkowe dni wolne
Sytuacja, w której pracodawca zmusza do urlopu w przerwie świątecznej, może być więc traktowana jako naruszenie przepisów dotyczących urlopów. Potwierdzają to zarówno orzeczenia sądów, jak i stanowisko Departamentu Prawnego Inspektora Pracy. Poza dwiema sytuacjami opisanymi wyżej, pracodawca nie może zmusić do wykorzystania urlopu wypoczynkowego we wskazanym przez siebie terminie.
W końcu oznaczałoby to, że miałby prawo np. wymagać od pracowników, by „oszczędzali” przez cały rok 4 dni urlopu, by potem móc je wykorzystać właśnie w tej konkretnej dacie. Podobnie niedopuszczalna jest sytuacja, gdy pracownik wykorzystał już cały przysługujący mu urlop, a pracodawca poleca mu jednak wziąć wolne w terminie 27-31 grudnia i „potrąca” te dni z puli na przyszły rok.
Jeśli pracodawca chce, by nikt nie stawiał się w pracy w przerwie świątecznej, to może udzielić przerwy w tym czasie. Trzeba to jednak potraktować jako przyznanie dodatkowego i płatnego wolnego, które pozostanie bez wpływu na roczny wymiar urlopu wypoczynkowego. W przeciwnym razie pracodawca naraża się na karę od PIP za nieprzestrzeganie przepisów Kodeksu pracy. Oczywiście tyle w teorii, bo w wielu zakładach pracy pracownicy zgadzają się na takie narzucanie im wolnego.