50 polskich rodzin już niedługo będzie mogło mówić, że ma… mieszkanie z Biedronki. Polska sieć dyskontów właśnie ruszyła z loterią, w której zamierza swoim klientom rozdać fundusze na swoje własne M. Ktoś tu zwietrzył okazję, bo temat rosnących nieustannie cen nieruchomości zaprząta głowę wielu z nas. Szczególnie tych, którzy przeoczyli moment (kiedy to było?), kiedy mieszkania były jeszcze względnie tanie.
Mieszkanie z Biedronki
W swojej loterii, którą można nazwać Biedronkowe Mieszkanie Plus, pula nagród wynosi 28 milionów złotych. 50 szczęśliwców dostanie od sieci pół miliona złotych na zakup mieszkania lub domu na rynku pierwotnym bądź wtórnym. Dyskont zapłaci też za zwycięzców podatek od wygranej. Warunkiem udziału w loterii jest zrobienie zakupów na co najmniej 99 złotych, posiadanie ważnej karty Moja Biedronka i wyrażenie chęci udziału w konkursie. Akcja ma potrwać do połowy kwietnia i można spodziewać się, że nabije sieci spore zyski.
Trudno dziś bowiem o dobro bardziej pożądane niż własne mieszkanie. Ceny mieszkań w 2022 roku co prawda zaczęły się nieco stabilizować, ale niestety owa stabilizacja następuje w momencie absolutnego cenowego szczytu w developerce. Przy rosnącej inflacji i drożejących kosztach życia i tak coraz mniej ludzi będzie stać na kupno swojego mieszkania. Bańka na rynku nieruchomości miała pęknąć już wiele razy, ale jakoś się na to nie zanosi. Dlatego trudno się dziwić, że największa w Polsce sieć dyskontów postanowiła wyjść naprzeciw społecznym nastrojom i zaoferować klientom to, co jest im dziś najbardziej potrzebne.
Szanse na wygraną? Iluzoryczne
Zanim jednak rzucimy się do najbliższej Biedronki pełni nadziei na zwycięstwo w loterii, uświadommy sobie jeden fakt. Sieć sama chwali się, że codziennie jej sklepy odwiedza 4 miliony klientów. Nawet zakładając, że co czwarty z nich zrobi zakupy za co najmniej 100 złotych, to szanse na wygranie mieszkania przypominają te na trafienie szóstki w totka. Oczywiście wiele osób tak nie pomyśli i przekonani że Biedronka rozdaje za darmo mieszkania popędzą robić większe zakupy, byleby zdobyć los. A przecież o to sieci chodzi, by zwiększając zyski sprawić, że te 28 milionów złotych przeznaczone na pulę nagród bardzo szybko jej się zwróci.