Kupujący mieszkanie w 2022 r. muszą przygotować się na każdy scenariusz. Eksperci nie uwzględniali pewnego czynnika

Nieruchomości Dołącz do dyskusji (33)
Kupujący mieszkanie w 2022 r. muszą przygotować się na każdy scenariusz. Eksperci nie uwzględniali pewnego czynnika

Dotychczasowe prognozy dotyczące rynku nieruchomości – zwłaszcza jeśli chodzi o ceny mieszkań w 2022 – zakładały dalszy wzrost cen, jednak w znacznie wolniejszym tempie niż w minionym roku. Problem polega jednak na tym, że teraz pod uwagę trzeba wziąć kolejny czynnik – a jest nim potencjalny konflikt zbrojny na Ukrainie. 

Ceny mieszkań w 2022 r. mogą wzrosnąć mocniej niż oczekiwano

O 4-5 proc. lub 8-9 proc. – tak do tej pory przedstawiały się przewidywania analityków, jeśli chodzi o wzrost cen mieszkań w tym roku. Większość ekspertów była zdania, że jednocyfrowy wzrost jest najbardziej prawdopodobny, a rynek nieruchomości nieco się ustabilizuje.

Eksperci Expandera i Rentier.io wskazują jednak w swoim raporcie czynnik, który może mieć ogromny wpływ na ceny mieszkań w 2022 r. Jest nim potencjalny konflikt zbrojny na Ukrainie. W razie wybuchu wojny, ceny nieruchomości w Polsce mogłyby jeszcze bardziej wzrosnąć (i to w krótkim czasie) – wszystko ze względu na fakt, że do Polski mogłyby uciec nawet miliony obywateli Ukrainy. Oczywiste jest, że w takiej sytuacji wzrósłby popyt na mieszkania do wynajęcia – przy stosunkowo niskiej podaży. To z kolei spowodowałoby wzrost cen najmu, a te – pociągnęłyby za sobą również wzrost cen lokali mieszkalnych na sprzedaż. Co więcej, eksperci ostrzegają, że nawet jeśli nie dojdzie do nowego konfliktu zbrojnego między Ukrainą i Rosją, to i tak możliwa jest wzmożona migracja z Ukrainy. Skutek będzie praktycznie ten sam.

Z raportu wynika, że dalszy wzrost cen mieszkań w 2022 r. jest prawdopodobny również ze względu na rosnące ceny materiałów budowlanych oraz rosnące płace.

Może jednak nie będzie aż tak źle?

Czy w takim razie osoby, które planują zakup mieszkania w 2022 r. mają się czego obawiać i muszą liczyć się z mocniejszymi wzrostami cen niż jeszcze niedawno przewidywano? To zależy; eksperci wskazują bowiem jednocześnie we wspomnianym raporcie, że ceny mieszkań niewątpliwie będą ściągać w dół stopy procentowe. Przewidywane są bowiem dalsze podwyżki stóp (już teraz prognozuje się, że główna stopa referencyjna NBP na poziomie 5 proc. wcale nie jest taka nieprawdopodobna). Co za tym idzie – wzrośnie również oprocentowanie kredytów hipotecznych. Za pół roku WIBOR 6M może wynieść aż 4,8 proc. (już teraz wynosi 3,22 proc.). To z kolei oznaczałoby, że przy 10-procentowym wkładzie własnym oprocentowanie kredytu przekroczyłoby aż 7 proc.

Jak łatwo się domyślić, to z kolei przełoży się – z jednej strony – na mniejszy zapał potencjalnych kredytobiorców do zaciągnięcia zobowiązania, z drugiej – na obniżenie ich zdolności kredytowej. Dodatkowo wyższy koszt kredytu – jeśli ktoś rozważałby zakup inwestycyjny na kredyt – przełożyłby się na mniejszy zysk.

Eksperci nie są zatem w stanie jednoznacznie określić, co właściwie wydarzy się na rynku nieruchomości w 2022 r. Część czynników przemawia za wzrostem cen; część – za znaczącym wyhamowaniem wzrostów. Jedno jest pewne – osoby planujące zakup mieszkania w tym roku muszą przygotować się na każdy scenariusz.