Biedronka rozdaje za darmo pieluchy. Oto jak dyskont spożywczy tworzy własne 500 plus

Rodzina Zakupy Dołącz do dyskusji (86)
Biedronka rozdaje za darmo pieluchy. Oto jak dyskont spożywczy tworzy własne 500 plus

Do kolejnych rządowych programów socjalnych z „plusem” już się przyzwyczailiśmy. Kolejne korzyści maja zachęcać do Polaków do tego, żeby decydowali się powiększać rodzinę. I chyba zainspirowało to właściciela największej sieci dyskontów spożywczych w Polsce. Bo w tym roku Biedronka rozdaje za darmo… pakiety dla noworodków.

Co Biedronka rozdaje za darmo?

Sieć ogłosiła właśnie, że rodzice każdego nowonarodzonego dziecka mogą liczyć na zestaw produktów jej marki własnej. To pieluszki, chusteczki nawilżane i patyczki higieniczne. Jedyny warunek, jaki trzeba spełnić, to wypełnienie formularza rejestracyjnego. Paczkę za darmo ma dostarczyć Poczta Polska. Czyli państwowa instytucja, która pewnie w sprawozdaniu z 2020 roku będzie mogła pochwalić się swoim przełożonym, że również przyłożyła rękę do programu socjalnego.

Walka o klienta coraz gęstsza

W mało której branży możemy oglądać tak zaciekłą walkę o klienta. Mieliśmy już świeżaki kontra lidlaki. Mieliśmy znienawidzoną ale zostającą w głowie „jak sobotę toooo…”. A od niedawna obserwujemy prawdziwy szał na ekologiczne produkty, których działy rozrastają się z każdym tygodniem (pisaliśmy już zresztą o tym, że Biedronka chce być jak Lidl). Program „pielucha plus” to kolejna próba zwrócenia na siebie uwagi przez sieć należącą do Jeronimo Martins, która widzi nie odpuszczającą walki o klienta konkurencję zza naszej zachodniej granicy. Czy doczekamy się odpowiedzi ze strony Lidla i jakiegoś ich autorskiego „pakietu socjalnego”? A przecież także Dino rośnie ostatnio w siłę. Nie zdziwię się, jeśli spece od marketingu już by nad tym pracowali.

Dyskontowy program socjalny

Biedronka rozdaje za darmo prezenty tylko dla tych noworodków, które przyszły na świat w 2020 roku. Zgłaszać się mogą i ci rodzice, którzy narodziny mają już za sobą, jak i ci którzy dopiero na nie czekają. Powinni jednak pamiętać, że nie ma nic za darmo, bo sieć będzie sobie rościć prawo do wysyłania im informacji handlowych, zarówno na telefon, jak i skrzynkę mailową. Z niewiadomą częstotliwością rodziny będą więc dostawać przypomnienie: zrób zakupy w dyskoncie! Bo dyskontowy program socjalny to jedno, a chęć powiększenia swoich zysków to drugie. I nie oszukujmy się – to tym ostatnim przede wszystkim kieruje się firma.

Ciekawe czy to jakiś zwiastun tego, co nas czeka w przyszłości? Walczące o klienta firmy zaczną stosować metody do tej pory zarezerwowane dla instytucji państwowych? Pewnie niedługo się o tym przekonamy, ale zawsze pamiętajmy – w relacjach biznesowych prezentu nigdy nie dostaniemy tak po prostu, za ładny uśmiech.