Jak informowaliśmy na łamach Bezprawnika kilka dni temu, marcowa waloryzacja rent i emerytur wyniesie 7 proc. I jest to wzrost większy niż zakładane 5,7 proc. Jednak nadal siedmioprocentowa waloryzacja może być niewystarczająca przy coraz bardziej szalejącej inflacji. Część ekspertów podnosi, że zasadnym byłoby dokonanie drugiej waloryzacji jeszcze w tym roku na jesieni. Byłby to dodatkowy zastrzyk gotówki dla wielu polskich seniorów.
Przy siedmioprocentowej waloryzacji, chociaż wyższej niż to wynika z przepisów nijak się ma do tego, że w styczniu 2022 roku inflacja w Polsce wyniosła 9,2 proc. Wynika z tego, że tak naprawdę marcowa waloryzacja i tak będzie skonsumowana przez galopującą inflację. Dlatego też, ostatnio pojawił się w przestrzeni publicznej pomysł łagodzący ten niekorzystny dla emerytów trend.
Waloryzacja – podstawa obliczenia
Warto pamiętać, że waloryzacja ustalana jest w oparciu o pomnożenie kwoty świadczenia i podstawy jego wymiaru przez wskaźnik waloryzacji. Ten ostatni wyznacza średnioroczny wskaźnik cen towarów i usług konsumpcyjnych w poprzednim roku kalendarzowym zwiększony o co najmniej 20 % realnego wzrostu przeciętnego wynagrodzenia w poprzednim roku kalendarzowym. W wyniku przeprowadzonej waloryzacji kwota świadczenia nie może ulec obniżeniu.
Druga waloryzacja na jesieni – pomysł na złagodzenie skutków inflacji
Zatem, aby ułatwić nieco życie emerytom i rencistom wysnuto w przestrzeni publicznej pomysł wprowadzenia drugiej waloryzacji. Miałaby ona nastąpić jeszcze w tym roku na jesieni. Zdaniem ekspertów, druga waloryzacja powinna uwzględnić realny wskaźnik inflacji. Chodzi o to, by sytuacja emerytów nie uległa pogorszeniu.
Według szacunków emerytura wynosząca po marcowej waloryzacji 2500 zł wzrosłaby aż o 175 zł miesięcznie. Rzecz jasna, im wyższe świadczenie, tym wyższa procentowa waloryzacja. Emeryci, którzy po waloryzacji dostaną ok. 3500 zł, wzbogaciliby się o ok. 250 zł. Natomiast emeryci, którzy otrzymują swoje świadczenie w wysokości 5000 zł, otrzymywaliby ponad 350 zł więcej.
Za takim rozwiązaniem opowiada się część ekspertów. Oskar Sobolewski z Instytutu Emerytalnego wskazuje, że:
Emeryci muszą się przygotować na ciężki rok, kiedy inflacja zbliża się do 10%, waloryzacja ich świadczeń będzie niemal o połowę mniejsza. Inflacja stycznia i lutego zje to, co dostaną w marcu. Rząd powinien rozważyć wyższą waloryzację procentową i drugą waloryzację we wrześniu.
Marcowa waloryzacja
Waloryzacja w marcu będzie na poziomie 7 proc. Według szacunków najniższa emerytura i renta wzrośnie od 1 marca o 87,56 zł, do 1338,44 zł. W przypadku seniorów pobierających emerytury stanowiące średnią wysokość w skali kraju wzrost wyniesie ok. 190 zł brutto. Wynika to z przyjęcia przez rząd wyższych wskaźników waloryzacji, niż wskazuje na to ustawa. Biorąc pod uwagę dane makroekonomiczne podane przez GUS (inflacja i realny wzrost przeciętnego wynagrodzenia w 2021 roku), wskaźnik inflacji powinien kształtować się na poziomie 5,7 proc. Jednak biorąc pod uwagę coraz to bardziej rosnącą inflację, rząd zdecydował o zwiększeniu tego wskaźnika do poziomu 7 proc. Oznacza to, że koszt waloryzacji emerytur wyniesie w 2022 roku roku nie 15,1 miliarda złotych, jak zakładano, a 18,4 miliardy – a więc o 3,4 miliarda więcej.