Poland Spring pozwane za to, że wcale nie jest z Poland. Tak metaforycznie można by opisać proces, jaki właśnie został wytyczony producentowi najpopularniejszej wody mineralnej w Stanach Zjednoczonych.
Nie, nie jest to sprawka amerykańskiej Polonii. Poland to niewielkie miasteczko w północno-wschodniej części Stanów Zjednoczonych w stanie Main. Jest najbardziej znane, a właściwie jedynie znane, z okolicznych źródeł wody mineralnej. Źródła te są eksploatowane przez Nestle, a woda z nich butelkowana i sprzedawana pod marką Poland Spring na terenie całego kraju. To tak jak Tymbark jest kojarzony głównie z sokami, a Żywiec z piwem. Jest to jednocześnie najpopularniejsza marka wody mineralnej w całych USA.
Przeciwko producentowi Poland Spring czyli Nestle wytoczono pozew zbiorowy
Grupie konsumentów nie spodobało się bowiem to, że większość, o ile nie całość, wody sprzedawanej jako woda ze źródeł w Poland, faktycznie nie pochodzi z tego miejsca. Nie chodzi nawet o sam fakt geograficzny, a to, że według powodów źródło, od którego swoją nazwę wzięła marka, wyczerpało się blisko 50 lat temu. Obecnie Poland Spring to po prostu wypompowana z ziemi woda, sztucznie nasycona minerałami. W tle pojawia się jeszcze spór o definicję źródła wody w amerykańskim prawie. W dużym skrócie chodzi o to, że według tamtejszego prawa woda źródlana musi „naturalnie wypływać na powierzchnię ziemi”. Pracownicy Nestle twierdzą, że nie trzeba tego brać aż tak dosłownie, a samą wodę można równie dobrze wypompować z ziemi. Szczegóły jednak zostawmy jankeskim prawnikom.
Pozew za piękny krajobraz na etykiecie Poland Spring
Dalsze elementy pozwu są już typowo amerykańskie, a dla nas zwyczajnie śmieszne. Powodów razi fakt, że etykieta przedstawia nieskazitelny obraz rześkiego strumyka spływającego zielonymi wzgórzami, podczas gdy, ich zdaniem, woda jest przemysłowo wypompowywana z mocno zanieczyszczonych terenów. Kwestię zdegradowanego środowiska odstawmy na bok, ale cała reszta brzmi trochę tak, jakby Tomasz Kopyra z blogu blog kopyra com miał pozwać jakiś duży koncern za to, że w reklamach pokazuje leżakowanie piwa w pięknych, dębowych beczkach. Wszyscy wiemy, że tak nie jest, ale lubimy oglądać takie obrazki.
Twarzą tego zbiorowego pozwu jest konsument, który twierdzi, że od 2003 roku wydał setki dolarów na wodę Poland Spring. Jego prawnik twierdzi, że gdyby ten wiedział o tym, że ta woda to zwykła kranówka, to kupowałby produkty tańszych marek. Cóż, to chyba najlepiej podsumowuje cały ten pozew.