Kwota wynagrodzenia, jaką należy podać na umowie o pracę, jest często najistotniejsza dla obu stron. Często firmy decydują się podawać kwotę netto, by pracownik miał pewność, na co się godzi i ile będzie zarabiał. Brutto czy netto na umowie? Jak powinno się podawać kwotę wynagrodzenia?
Zanim pracownik przystąpi do działania, powinien podpisać umowę o pracę. Jest to niezbędne, bo ten wiążący dokument wyznacza przede wszystkim stanowisko pracy, miejsce jej wykonywania, a także to, co najważniejsze, kwotę wynagrodzenia.
Problematyczne potrafi być ustalenie, jaką kwotę przyszłej wypłaty wpisać, by było to jasne dla obu stron. Większość pracowników wolałaby, by pojawiła się tam kwota netto, czyli odpowiadająca dokładnie tej, którą otrzymają na konto lub do ręki. Dla przedsiębiorców zaś lepsze byłoby wpisanie kwoty brutto, która oznacza to, ile oni muszą faktycznie zapłacić miesięcznie za pracownika.
Brutto czy netto na umowie? Z punktu widzenia Kodeksu Pracy pracownik zarabia tyle, co ma wykazane jako brutto
W Kodeksie Pracy nie ma tego jasno wyjaśnionego, aczkolwiek wydaje się, że poprawniejsze jest wpisanie kwoty brutto. Co do zasady bowiem, chociaż to przedsiębiorca wylicza składki i podatek, a następnie wpłaca je na odpowiednie konta w imieniu pracownika, to zgodnie z przepisami robi to z kwoty jego wynagrodzenia. Świadczy o tym chociażby fakt, że oprócz składek i podatków, które są ujęte w kwocie brutto, potem pracodawca płaci też osobno jeszcze składki od wynagrodzenia pracownika.
Zgodnie z literą prawa mamy więc sytuację taką, że jeżeli pracownik zarabia 5000 złotych brutto, to jest to jego faktyczna kwota wynagrodzenia i ona powinna znaleźć się na umowie o pracę. To, że z tego wynagrodzenia należy potem wpłacić do ZUS i Urzędu Skarbowego łącznie około 1340 złotych to inna kwestia i chociaż robi to sam pracodawca, to teoretycznie robi to poniekąd z pieniędzy pracownika. W teorii wypłaca mu 5000 złotych, a następnie pobiera 1340 złotych, by przekazać je do odpowiednich organów. Oczywiście wszystko to odbywa się automatycznie, więc sam pracownik otrzymuje tylko tę kwotę po wszelkich rachunkach, czyli wynagrodzenie w wysokości około 3660 złotych.
Dla przedsiębiorcy wygodniejsze będzie wpisanie kwoty brutto na umowie, bo ta jest bardziej odporna na zmiany podatkowe
Wpisywanie kwoty brutto zamiast netto ma jeszcze jedną zaletę. Przy wszelkich zmianach podatkowych lub dotyczących składek społecznych nie trzeba robić aneksów, a także zmieniać kwoty brutto, czyli tej dotyczącej faktycznego wynagrodzenia. Dobrym przykładem jest sytuacja z lipca 2022 roku. Od tego miesiąca stawka podatku wynosi 12% zamiast 17%. Jeżeli więc jakiś pracodawca umówił się z pracownikiem na kwotę netto i taką ma wpisaną na umowie, to przedsiębiorca musi zmienić kwotę brutto, tak by pracownik dostawał nadal tyle samo co wcześniej, albo podpisać z nim aneks, uwzględniający w wynagrodzeniu już te zmiany podatkowe.
Jeżeli natomiast w umowie o pracę wpisana jest kwota brutto, to wszelkie zmiany podatkowe i dotyczące składek społecznych, niezależnie czy korzystne, czy niekorzystne dla pracownika, dzieją się niejako automatycznie. Mając podpisaną umowę na 5000 złotych brutto, przy zmianie opodatkowania przedsiębiorca nadal płaci tyle samo, licząc kwotę wynagrodzenia plus składki, a po prostu pracownik otrzymuje większe wynagrodzenie na konto.
Podsumowując, wynagrodzenie na umowie o pracę powinno być ustalone w kwocie brutto. Jest to nie tylko zgodne z Kodeksem Pracy, ale też pozwala na uniknięcie wielu wątpliwości, w sytuacji zmian podatkowych. Oczywiście nie oznacza to, że jeżeli ktoś podpisał z pracownikiem umowę, gdzie występuje kwota netto, to ta staje się ona nieważna. Najważniejsze bowiem, by taka umowa była spisana i jej zapisy były jasne dla obu stron.