Zachowanie Andrzeja Dudy pod koniec zeszłego tygodnia zaskoczyło wielu, tym razem na plus. Prezydent ogłosił bowiem, że państwowa komisja ds. pedofilii powinna mieć szersze uprawnienia. Co więcej, głowa państwa przedstawiła już stosowną nowelizację ustawy w tym zakresie.
Komisja ds. pedofilii w końcu zacznie spełniać swoje zadania?
Komisja ds. pedofilii to organ powołany we wrześniu 2020 roku, w którego skład wchodzą przedstawiciele Sejmu, Senatu, Prezydenta, Premiera i Rzecznika Praw Dziecka. Do jej zadań należy przede wszystkim analiza spraw, gdzie upłynął już termin przedawnienia. Wynikiem tego jest wpisywanie pedofilów do Rejestru Sprawców Przestępstw na Tle Seksualnym. Ponadto zgodnie z przepisami ma ona także możliwość przystępowania do toczących się postępowań w charakterze oskarżyciela posiłkowego.
Od samego początku pojawiały się głosy, że uprawnienia Komisji są zdecydowanie zbyt małe, a jej powołanie to tylko nieudolna próba walki z problemem pedofilii. Z resztą było w tym sporo prawdy, skoro od samego początku organy państwowe nie kwapiły się do wskazania swoich reprezentantów. Motywacją do tego był dopiero drugi z filmów braci Sekielskich o tuszowaniu pedofilii w Kościele katolickim. Potem okazało się, że członkowie organu otrzymują liczne przywileje mimo słabych efektów działań.
Tym razem jednak Prezydent Andrzej Duda wydaje się być bardziej zdeterminowany w rozwiązaniu problemów, z którymi zmaga się Komisja. Wprowadzane pomysły mają dać temu organowi narzędzia niezbędne do faktycznej realizacji powierzonych zadań.
Koniec z milczeniem kościelnych instytucji
Najważniejszą zmianą, w złożonym do Sejmu projekcie ustawy, jest obowiązek przekazania przez organy państwowe, samorządowy zawodowe, czy kościoły i związki wyznaniowe niezbędnych informacji w terminie 30 dni od wystąpienia przez Komisję z odpowiednim wnioskiem. Do tej pory bywało z tym różnie. Nierzadko bywały sytuacje, w których pytane instytucje po prostu ignorowały wezwanie przesłane przez organ.
W ramach wprowadzonej nowelizacji zmianie ma ulec także nazwa Komisji. Trzeba bowiem przyznać, że dotychczasowa w brzmieniu „Państwowa Komisja ds. wyjaśniania przypadków czynności skierowanych przeciwko wolności seksualnej i obyczajności wobec małoletniego poniżej lat 15” nie była zbyt czytelna. Teraz ma być prościej i przejrzyściej, a Prezydent proponuje, by organ nosił nazwę „Państwowa Komisja do spraw przeciwdziałania wykorzystaniu seksualnemu małoletnich poniżej lat 15”.
Istotne z punktu widzenia pokrzywdzonych będzie też prawo do wniesienia odwołania od decyzji Komisji, jeśli ta nie zdecyduje się na wpisanie sprawcy do rejestru pedofilów. Pokrzywdzony będzie też mógł zdecydować o przystąpieniu organu do postępowania, w charakterze oskarżyciela posiłkowego, na każdym jego etapie.
Czy projekt ma szansę na wejście w życie? Biorąc pod uwagę fakt, że dotychczas większość prezydenckich pomysłów była konsultowana z władzami Zjednoczonej Prawicy, istnieje duża szansa na przepchnięcie zmian. Być może będzie to pierwszy poważny krok do ujawniania sprawców, których za haniebne postępowanie kara nigdy nie spotkała.