Kreatywność internetowych oszustów nie ma granic. Trzeba jednak przyznać, że podszywanie się pod policję ma wśród nich długą tradycję. Teraz scamerzy rozsyłają maile od fikcyjnej instytucji o nazwie „Polska Policja Narodowa”. Warto wspomnieć, że są pełne błędów i oczywistych bredni.
Na wszelki wypadek ostrzegamy: Polska Policja Narodowa nie istnieje, a Komendant Główny Policji potrafi pisać po polsku
Internetowi oszuści to w dzisiejszych czasach właściwie element naszej codzienności. By dobrać się do naszych danych, kont i pieniędzy scamerzy podszywają się, pod kogo tylko mogą. Najczęściej będą to banki, popularne serwisy ecommerce, firmy kurierskie i operatorzy telefonii komórkowej. Zdarzają się jednak przestępcy z nieco większą fantazją. Niektórzy podszywają się nawet pod organy podatkowe. Długą tradycję ma także udawanie organów ścigania.
Niemal dekadę temu komputery Polakom blokował sam… prezydent Bronisław Komorowski. Ściślej mówiąc: oszuści podszywali się wówczas pod „Polizję. Biuro Służby Kryminalnej”. Ewidentny błąd ortograficzny w tym przypadku jest jak najbardziej celowy. Zdjęcie ówczesnej głowy naszego państwa po prostu zdobiło pokraczny komunikat. Dzisiaj mamy do czynienia z podobnym oszustwem. Tym razem do akcji wkracza „Polska Policja Narodowa”.
Cyberprzestępcy rozsyłają wiadomości e-mail internautom o złowrogiej wręcz treści. Z ofiarą kontaktuje się w końcu „Platforma Walki z Pedofilami w Internecie (PLPN) ochrona nieletnich”. Czy może osobiście Komendant Główny Policji? Jarosław Szymczyk podpisany jest skądinąd jako „Mr. Gen. Insp. Dr Jarosław Szymczyk, Dyrektor Generalny Federalnej Policji Sądowej”.
W każdym razie oszuści straszą odbiorcę, że ten wpadł w niemałe kłopoty.
Popełniłeś przestępstwo po tym, jak padłeś ofiarą ataku w internecie (strona ogłoszeniowa), po obejrzeniu strony z pornografią dziecięcą, nagich zdjęciach/filmach, a Twoja wymiana zdań została nagrana przez naszego cyberżandarma i stanowi dowód Twoich wykroczeń
Rezultat? „Pozwaliśmy przeciwko tobie za: 1) nieprzyzwoita napaść, 2) dziecięce porno, 3) wystawiennictwo, 4) strona cyber-pornografia, pornografia”. Grożą także ujawnieniem całej nieistniejącej sprawy w mediach i rejestracją jako przestępca seksualny w całej Europie.
Idiotyczna wiadomość pełna błędów wcale nie jest błędem przestępców. To sprytny mechanizm wyszukiwania ofiar
„Polska Policja Narodowa” domaga się od ofiary kontaktu mailowego i „napisanie uzasadnienia” w ciągu 72 godzin. Jak się łatwo domyślić, wiadomość jest wypełniona po brzegi oczywistymi bredniami, wszelkiej maści błędami językowymi i prawnymi. Nie ma czegoś takiego jak „Polska Policja Narodowa”, nasz kraj nie ma nic wspólnego z federacjami, a Komendant Główny Policji ma lepsze rzeczy do roboty niż rozsyłanie ludziom maili. Poza tym Jarosław Szymczyk, skądinąd doktor nauk humanistycznych, z pewnością potrafi poprawnie pisać po polsku.
Jeżeli otrzymałeś tego typu wiadomość, to pod żadnym pozorem na nią nie odpowiadaj. Najprawdopodobniej w przypadku nawiązania kontaktu z przestępcami, spróbują wyciągnąć od ciebie twoje dane osobowe lub dostęp do konta bankowego.
Z pewnością wielu z nas zadaje sobie pytanie: jak głupim trzeba być, żeby potraktować taką wiadomość poważnie? Odpowiedź brzmi: bardzo. Właśnie w tym tkwi sekret rozsyłania przez oszustów wiadomości w oczywisty sposób nieprawdziwej. To swego rodzaju mechanizm filtracyjny stosowany między innymi w różnych wariacjach słynnego „oszustwa na nigeryjskiego księcia„.
Jeżeli ofiara nie dostrzeże niczego nadzwyczajnego w tym, że Komendant Główny Policji pisze do niej dziwną wiadomość językiem „polskawym” i straszy poważnymi konsekwencjami, to musi być bardzo naiwna i wyjątkowo słabo zorientowana w świecie. Tym samym dla przestępców jest sens, by poświęcać swój czas na jej dalsze urobienie. Istnieje bowiem szansa, że rzeczywiście uda im się uzyskać swoje cele.