Wszystko wskazuje na to, że już wkrótce mogą zostać przyjęte unijne regulacje nakazujące wprowadzenie zeroemisyjności nowych budynków. Reszta budynków miałaby zresztą przejść odpowiednią modernizację – choć oczywiście w tym przypadku czas na wykonanie niezbędnych prac zostałby wydłużony. Zeroemisyjne budynki w całej UE, w tym w Polsce, stają się zatem coraz bardziej realne.
Zeroemisyjne budynki w całej UE
Propozycje dotyczące efektywności energetycznej budynków zostały zaprezentowane przez Komisję Europejską już w zeszłym roku. Nikogo jednak nie powinno dziwić, że w obecnej sytuacji UE prawdopodobnie będzie dążyła do wprowadzenia nowych regulacji (i tym samym – obniżenia zużycia energii) jak najszybciej. Jak dziś poinformowała Rada Europejska, osiągnięte zostało porozumienie w sprawie wniosku legislacyjnego. Uzgodniono, że od 2028 r. wszystkie nowe budynki będące własnością organów publicznych byłyby budynkami zeroemisyjnymi; dwa lata później nakaz objąłby już wszystkie nowe budynki.
Państwa członkowskie już zgodziły się na wprowadzenie minimalnych standardów charakterystyki energetycznej, które odpowiadałyby maksymalnej ilości energii pierwotnej, jaką rocznie budynki mogą zużywać na metr kwadratowy. Oprócz tego państwa członkowskie zobowiązały się do zoptymalizowania potencjału wytwarzania energii słonecznej dla nowych budynków. Jak dokładnie miałoby to funkcjonować? W pierwszym etapie, do 31 grudnia 2026 r., odpowiednie instalacje miałyby pojawić się na wszystkich nowych budynkach użyteczności publicznej (oraz budynkach niemieszkalnych) o powierzchni użytkowej przekraczającej 250 mkw. Kolejny rok miałby przynieść instalację na budynkach o powierzchni powyżej 400 mkw., poddawanych kapitalnej lub gruntownej renowacji. Do 31 grudnia 2029 r. instalacja miałaby już pojawić się na wszystkich nowych budynkach mieszkalnych.
Istniejące już budynki miałyby zostać z kolei przekształcone w zeroemisyjne budynku do 2050 r., kiedy UE ma osiągnąć neutralność klimatyczną.
Infrastruktura mobilności i „mapa drogowa”
Oprócz tego państwa członkowskie zgodziły się również na wprowadzenie wymogów dotyczących infrastruktury mobilności zgodnej z zasadami zrównoważonego rozwoju. Mowa o wytycznych dotyczących m.in. punktów ładowania samochodów elektrycznych i rowerach w budynkach lub tuż obok nich, a także miejscach parkingowych dla rowerów czy dobrowolnych paszportach remontowych budynków. Ponadto państwa członkowskie zgodziły się też, by wydać krajowe plany renowacji budynków. Miałyby one zawierać mapę drogową z celami, które każdy kraj zamierzałby osiągnąć w określonym przedziale czasowym. Mowa m.in. o rocznym wskaźniku renowacji energetycznej, zużyciu energii pierwotnej i końcowej krajowych zasobów budowlanych oraz operacyjnych i redukcji emisji gazów cieplarnianych.
Jeśli Rada porozumie się z Parlamentem Europejskim, to zostanie przyjęta nowa dyrektywa. To z kolei oznacza, że państwa członkowskie będą zobowiązane do jej wdrożenia – i z proponowanych terminów wynika, że będą musiały to zrobić możliwie szybko. Państwom powinno jednak na tym zależeć; po pierwsze, obniżenie zużycia energii i zwiększenie nacisku na odnawialne źródła jest obecnie istotne nie tylko ze względów klimatycznych. Ponadto to realna szansa na zmniejszenie ubóstwa energetycznego.
Na razie UE przeforsowała konieczność posiadania świadectw charakterystyki energetycznej przy sprzedaży lub najmie nieruchomości – w Polsce odpowiednie przepisy w tym zakresie mają zacząć obowiązywać od przyszłego roku.