Duże sieci handlowe coraz chętniej inwestują w ecommerce. Niektóre jednak nie spieszą się z takim ruchem. Na przykład Aldi uruchomi sklep internetowy w Polsce, tylko że za dwa lata. Firma wciąż nie wie, czy zamierza w nim sprzedawać produkty spożywcze. Jej przedstawiciele wprost przyznają, że „trudno teraz o masową popularność” w przypadku e-grocery.
Aldi uruchomi sklep internetowy, ale bez pośpiechu i prawdopodobnie bez żywności
Ecommerce stanowi poważne wyzwanie dla dużych sieci dyskontów i supermarketów. Niektóre z nich z powodzeniem otwierają swoje kanały sprzedaży w Internecie. Inne dopiero eksperymentują. Do tej drugiej kategorii dołącza niemiecki Aldi. Wiadomości Handlowe informowały, że sieć zamierza uruchomić w Polsce własną platformę, na której będziemy mogli kupić jej produkty. Myliłby się jednak ten, kto spodziewa się szybkiego uruchomienia platformy. Aldi uruchomi sklep internetowy dopiero za dwa lata. Przyznaje to w rozmowie z portalem Wojciech Łubieński, prezes Aldi Polska.
W deklaracji ze strony Aldi istotne jest coś innego. Sieć nie wie jeszcze, czy jej sklep internetowy będzie w ogóle oferować pełen asortyment. Jednym z rozważanych scenariuszy jest witryna w formule non-food. Obecnie Aldi przygotowuje analizy w tej sprawie. Łubieński przekonuje, że cały proces już się rozpoczął, a prace są całkiem zaawansowane. Czyżby z e-grocery w Polsce było coś nie tak, że Aldi rozważa zupełnie pominięcie sprzedaży produktów spożywczych online?
Prezes sieci bez ogródek przyznaje, że rzeczywiście tak właśnie jest. W rozmowie już z Rzeczpospolitą przyznawał, że na początku Aldi uruchomi sklep internetowy bez produktów spożywczych. W ten sposób łatwiej przetestować, czy wszystkie podstawowe mechanizmy jego funkcjonowania działają jak należy. Co więcej, mogliśmy się dowiedzieć, że rynek e-grocery nad Wisłą nie jest rozwinięty „ze względu na przyzwyczajenia klientów i trudności z opłacalnością”. W tym momencie trudno także o masową popularność sprzedawania jedzenia w sieci.
Przyzwyczajenia polskiego konsumenta czynią tutejszy rynek e-grocery stosunkowo trudnym dla sprzedających
Dostępne statystyki możemy śmiało uznać za niejednoznaczne. Z jednej strony na początku roku okazało się, że zakupy żywności przez Internet robią się coraz bardziej popularne. Tutaj pewien ogląd sprawy dają wyniki badania grupy Muszkieterów opublikowane we wrześniu przez Wiadomości Spożywcze. Okazuje się, że 30 proc. respondentów kupuje artykuły spożywcze przez Internet kilka razy w miesiącu. Zakupy spożywcze kilka razy w tygodniu deklaruje ponad 15 proc. z nich.
Przez Internet kupujemy przede wszystkim herbatę i kawę, przyprawy, słodycze i produkty sypkie. Mowa o produktach, które nie psują się szybko i które stosunkowo trudno uszkodzić w trakcie transportu. 70 proc. ankietowanych najczęściej robią zakupy spożywcze w sieci po prostu za pomocą strony danego sklepu. Przeciętny kupujący ceni sobie możliwość kupowania jedzenia bez konieczności wychodzenia z domu i jego dostępność o każdej porze dnia.
Można śmiało zaryzykować stwierdzenie, że epidemia koronawirusa nieco nas przekonała do robienia zakupów spożywczych online. Pomimo ogromnego potencjału na przyszłość, e-grocery w Polsce pozostaje rozwiązaniem stosunkowo niszowym. Na przeszkodzie stoi to, że w przypadku żywności Polacy wolą osobiście wybierać produkt ze sklepowej półki. Dotyczy to w szczególności jedzenia świeżego i szybko się psującego.
Statystyczny polski konsument z serwisów sprzedających produkty spożywcze najczęściej kojarzy… Allegro
Warto także spojrzeć do tegorocznego raportu Gemiusa „Ecommerce w Polsce”. Na szczególną uwagę zasługuje w tym kontekście rozpoznawalność spontaniczna serwisów internetowych sprzedających artykuły spożywcze. Okazuje się, że Polacy ze sprzedaży żywności kojarzą przede wszystkim… Allegro. Takiej odpowiedzi udzieliło 23 proc. badanych. Pozostałe miejsca z wynikiem na poziomie 10-11 proc. zajęły Lild, Carrefour i Auchan. Glovo wskazało 7 proc. ankietowanych, Biedronkę i Pyszne.pl jedynie 5 proc. Aż 39 proc. respondentów nie było w stanie wskazać żadnego serwisu.
Czy w tej sytuacji można się dziwić, że Aldi uruchomi sklep internetowy, ale nie garnie się do wejścia w rynek e-grocery? Najprawdopodobniej ostateczna decyzja będzie wynikała z tego, jak przyzwyczajenia konsumentów będą się kształtowały w ciągu najbliższych dwóch lat.