Kiedyś kluczowym celem polskiej polityki było wejście do NATO, potem do Unii. A teraz? Jako długofalowy cel politycy zwykle wskazują to, aby nad Wisłą żyło się tak dobrze, jak w Niemczech. Zatem – kiedy dogonimy Niemców? Warsaw Enterprise Institute podaje tu całkiem konkretną datę.
Dogonienie poziomu naszych sąsiadów jest benchmarkiem dla tych, którzy Niemców bardzo nie lubią (na przykład dla PiS), jak i dla tych na scenie politycznej, którzy z nimi całkiem sympatyzują.
Tak zresztą było od lat. Już w latach 80. czy 90. marzyliśmy, żeby każdy mógł sobie kupić nowego Golfa czy Passata, pojechać na wakacje na Majorkę czy na starość zwiedzać świat kamperem. Dla przeciętnego Niemca nie był to wtedy wielki wyczyn, a dla przeciętnego Polaka – niemal marzenie ściętej głowy.
Sporo się zmieniło. Jak zauważa WEI w swoim raporcie, w latach 2018–2022 Polska doganiała Niemcy w rekordowym tempie (jeśli chodzi o PKB na osobę).
„W 2021 r. zbliżyliśmy się do Niemiec o 2,2 punktu proc. (w bieżącym roku może to być nieco poniżej 2 punktu proc.). W latach 2018-2022 tempo doganiania Niemiec wynosiło średnio 2 punktu proc. rocznie – było to znacznie więcej niż w 2. połowie lat 90. XX w. (1,4 punktu proc. rocznie)” – czytamy w ekspertyzie WEI.
Kiedy dogonimy Niemców? Oto wersja optymistyczna
Jeśli utrzymamy tempo nadganiania, mamy szanse stać się równie bogaci co Niemcy w latach 50. XXI wieku (plus minus
pięć lat w połowie lat 50. XXI wieku). W wersji optymistycznej możemy więc mieć PKB na osobę na niemieckim poziomie już w 2051 r.
Czy to wykonalne? Raport WEI jest dość optymistyczny – i analitycy przekonują, że to możliwe. Są rzecz jasna rafy. Analitycy przyznają, że długookresowe prognozy pokazują, że tempo doganiania naszego benchmarku jednak będzie spadać. Nie jest to specjalnie zaskakujące – w końcu im większa i bardziej rozwinięta jest gospodarka, tym trudniej o znaczące skoki.
Aby dodać nam otuchy, eksperci WEI przypominają, że pod względem PKB na osobę wyprzedziliśmy już Grecję czy Portugalię. Koniec końców, wszystko zależy od naszej determinacji, ale i od polityków. Polska gospodarka radzi sobie ciągle nieźle, choć nasz kraj stał się jednym z najgorszych do prowadzenia firmy.
Można więc zaapelować do polityków, na przykład partii rządzącej, która chyba najczęściej powtarza, że musimy Niemcy dogonić. Mniej Polskich Ładów, mniej dociskania przedsiębiorców, mniej bezsensownych reform – a wtedy wielkie marzenie może się spełnić. Choć 2051 r. możemy już nie dożyć, to czasem przecież chodzi o gonienie króliczka. Im bliżej przecież króliczka będziemy, tym lepiej będzie nam się żyło.