O Covid-19 już dawno większość z nas zapomniała. Z pewnością szczęśliwie zapomnieli właściciele mieszkań na wynajem, którzy nie mogli skutecznie eksmitować niesfornych najemców ze swoich mieszkań. Zniesienie zakazu eksmisji w związku z Covidem było czymś, na co czekało wielu. Jednak kiepska sytuacja wynajmujących nadal się nie zmieniła.
Kiedy można eksmitować najemcę
Eksmisja posiadacza naszego mieszkania nie jest wcale prosta. Nie można przeprowadzić jej samodzielnie, ponieważ choćby próby jej dokonania mogą zostać surowo ukarane. Pozostało nam, jako właścicielom nieruchomości, skierować sprawę do sądu. Jeśli tego nie zrobimy, to nie możemy w ogóle rozmawiać o eksmisji i możemy jedynie liczyć, iż lokator okaże się miły i sam się wyprowadzi. Oczywiście warto, szczególnie dla wynajmującego, dogadać się polubownie z najemcą, aby osiągnąć odpowiedni skutek szybciej i z poniesionymi mniejszymi stratami. W końcu pozbycie się niechcianego lokatora pozwoli na wynajem innemu najemcy lub sprzedaż nieruchomości za rynkową cenę.
Operując skrótami i dużymi uproszczeniami kierując sprawę do sądu, robimy to z nadzieją, iż sąd wyda orzeczenie, w którym nakaże najemcy opuszczenie nieruchomości. Gdy z sukcesem otrzymamy takie orzeczenie, możemy już je przedstawić najemcy. Jeśli najemca nadal nie chce się wyprowadzić, to z orzeczeniem zaopatrzonym w klauzulę wykonalności wynajmujący kieruje swe kroki do komornika. To właśnie komornik ma tę możliwość faktycznej eksmisji najemcy.
Powyższy krótki opis zdaje się być całkiem prosty do sprawnego przeprowadzenia sprawy. Tak jednak nie jest. Postępowanie sądowe, od złożenia pozwu do wydania przez sąd orzeczenia, może trwać kilka dobrych miesięcy. To jednak nadal jeszcze nie stanowi problemu, oprócz kosztów, jakie poniesie właściciel nieruchomości w związku, chociażby z koniecznością uiszczania czynszu, bądź mediów. Komornik natomiast ma związane ręce, ponieważ lokali socjalnych i pomieszczeń tymczasowych brakuje. Zatem fizycznie nie ma gdzie przeprowadzić najemcy. W Polsce nie ma możliwości przeprowadzenia eksmisji na ulicę. Zatem to kolejny czas niezbędny do ostatecznego pozbycia się najemcy, a więc i kolejne koszty dla wynajmującego.
W wyjątkowych sytuacjach eksmisja może zostać przeprowadzona do noclegowni. Następuje to jedynie wtedy, gdy eksmitowanemu nie przysługuje prawo do lokalu socjalnego, czy pomieszczenia tymczasowego.
Odmienna sytuacja przy najmie okazjonalnym
Procedura eksmisji przy najmie okazjonalnym jest szybsza i prostsza z pozoru. Zamiast długiego postępowania sądowego mamy wypis aktu notarialnego obejmującego oświadczenie najemcy o poddaniu się rygorowi egzekucji co do opróżnienia i wydania lokalu. Z tym dokumentem wraz z załącznikami, należy udać się do sądu po nadanie klauzuli wykonalności. Jeśli wszystkie elementy najmu okazjonalnego będą zachowane, to sąd nada klauzulę nawet w ciągu kilku dni. Jeżeli oświadczenie osoby trzeciej, iż przyjmie najemcę po ustaniu stosunku najmu, będzie aktualne, to komornik przeprowadzi eksmisję do wskazanego lokalu. Nieaktualne oświadczenie powoduje powstanie patowej sytuacji, uniemożliwiającej przeprowadzenie eksmisji.
Skuteczna eksmisja z pewnością nie będzie szybka
Powyższy zarys sytuacji dotyczący eksmisji pozwala na wyciągnięcie pewnych wniosków. A mianowicie jeśli trafimy na sumiennego najemcę, to wzajemne zobowiązania będą przebiegać wzorowo. Wynajmujący będzie mógł chwalić się wspaniałym biznesem, jakim jest wynajmowanie nieruchomości. Jeśli trafimy na najemcę oszusta, to niestety nasz system prawny będzie go chronił. Może nam to przysporzyć zmartwień i kosztów na kolejnych kilka lat. W końcu jakoś fali eksmisji nie zauważa się, pomimo zwolnienia przepisów covidowych. Za to o nieuczciwych najemcach słychać coraz częściej. Szkoda tylko, że polski system prawny nie daje możliwości dobrej weryfikacji najemcy. Taki casting na najemcę może pozwoliłby na bezpieczne dysponowanie swoją własnością.