Ostatnie lata przyniosły modę na piwo z małych browarów. Tyskie, Żywiec czy Carlsberg coraz mniej interesują Polaków, którzy zaczęli delektować się różnymi smakami piwa, które nie wywodzi się z produkcji masowej. Piwo będzie tańsze?
Tak, piwo będzie tańsze – przynajmniej to niszowe
Jednym z takich etapów przestawiania się piwnego gustu wielu Polaków była marka Ciechan, której właściciel ostatecznie dostał się nawet do polskiego Sejmu – w roli posła ruchu Kukiz ’15 (Marek Jakubiak). Ciechan urósł, ale rodacy zaczęli rozglądać się za jeszcze mniejszymi producentami. Jeszcze dekadę temu w polskich domach lały się Heinekeny i Harnasie – w zależności od preferencji i zasobności portfela. Dziś nadal są tam obecne, ale Polacy coraz częściej eksperymentują z małymi browarami, często trudno dostępnymi, nieobecnymi w supermarketach, o oryginalnym smaku, recepturze, a często produkowane w tylu egzemplarzach butelek, że nawet całkiem łatwo jest się ich doliczyć…
Wicepremier Mateusz Morawiecki w rozmowie z dziennikarzami wyraził opinię, że polski przemysł piwny wymaga wsparcia ze strony rządzących. Zwłaszcza, że podobne rozwiązania stosują nasi sąsiedzi z Niemiec i Czech, a także wielu innych krajów Unii Europejskiej. Zdaniem ministra rozwoju obecna akcyza jest zbyt wysoka, co warunkuje też wysokie ceny autorskiego piwa i przez to trudniej jest lokalnym browarom konkurować z zachodnimi koncernami, które dominują na sklepowych półkach (choć często pod polskimi nazwami).
Niższa akcyza na piwo nad Wisłą i brak akcyzy na cydr
Ci producenci, którzy produkują do 200 000 hektolitrów piwa rocznie, będą mogli liczyć na obniżenie akcyzy. Ukłon w kierunku małych browarów wpisuje się w politykę wspierania polskiego przemysłu alkoholowe. W przypadku cydru rządzący mówili wręcz o „narodowym trunku” i przed kilkoma tygodniami zapowiedzieli całkowite zniesienie akcyzy wraz z obowiązkiem banderolowania.
To fantastyczna wiadomość, że ministerstwo pomyślało o choć częściowych ułatwieniach dla przynajmniej wybranego sektora polskiego biznesu. Takie ułatwienia zapewne bardzo mocno pomogą rodzimym przedsiębiorcom w budowaniu własnego biznesu w starciu ze znacznie silniejszymi (i większymi) koncernami z zagranicy, a także pomogą w potencjalnej i ewentualnej ekspansji na dodatkowe rynki – co w przypadku polskiego cydru powinno być wręcz obowiązkiem.