Projektowane zmiany w ordynacji podatkowej wywołały sporo kontrowersji. Najwięcej budziło zawieszenie biegu terminu przedawnienia zobowiązań podatkowych w momencie wszczęcia przez fiskusa kontroli celno-skarbowej. Teraz jednak, jak się okazuje, rząd wycofuje się z tego pomysłu. I wszystko wskazuje na to, że nie tylko z tego.
Nie będzie zmian w terminie biegu przedawnienia zobowiązań. Rząd ustępuje
Pod koniec czerwca zrobiło się głośno o projekcie nowelizacji ordynacji podatkowej, który przewiduje sporo znaczących zmian. Rządzący chcą na przykład, by nastąpiła ogromna podwyżka opłat za interpretację indywidualną, a w dodatku – by unieważniono wszystkie interpretacje sprzed 1 stycznia 2019 r., a nowe, wydane po zmianie przepisów, były ważne tylko przez 5 lat.
To jednak tylko jeden z kilku pomysłów. Kolejnym, który wzbudził znacznie większe kontrowersje, jest umożliwienie fiskusowi dłuższego ścigania podatnika za zaległe podatki. Obecnie bieg terminu przedawnienia zobowiązań podatkowych może ulec zawieszeniu jedynie w sytuacjach określonych w ustawie, czyli m.in. gdy wszczęto postępowanie w sprawie o przestępstwo skarbowe lub wykroczenie skarbowe, o którym podatnik został zawiadomiony, jeżeli podejrzenie popełnienia przestępstwa lub wykroczenia wiąże się z niewykonaniem tego zobowiązania. Oprócz tego bieg terminu przedawnienia ulega zawieszeniu również w sytuacji wniesienia skargi do sądu administracyjnego na decyzję dotyczącą tego zobowiązania czy wniesienia żądania ustalenia przez sąd powszechny istnienia lub nieistnienia stosunku prawnego lub prawa.
Rządzący chcieli jednak, by bieg terminu przedawnienia zobowiązań podatkowych uległ zawieszeniu w jeszcze jednej sytuacji – czyli w momencie wszczęcia przez fiskusa kontroli celno-skarbowej. Wystarczyłoby, że kontrola zostałaby wszczęta choćby tuż przed ostatecznym terminem przedawnienia. Dodatkowo kontrola mogłaby zawiesić bieg terminu przedawnienia na praktycznie nieograniczony czas – wystarczyłoby, że organy skarbowe będą przeciągać kontrolę w nieskończoność. Nic dziwnego zatem, że pomysł – ujmując to delikatnie – nie przypadł do gustu podatnikom. Krytycznie wypowiadali się o nim również eksperci, zwracając uwagę na fakt, że takie rozwiązanie nie tylko destabilizuje system podatkowy, ale też – może być zwyczajnie niekonstytucyjne.
Najwyraźniej rząd zdał sobie sprawę ze skali krytyki proponowanej zmiany, ponieważ postanowił się z niej wycofać.
Cały projekt zmian w ordynacji podatkowej do kosza? Wszystko na to wskazuje
Jak poinformowało Ministerstwo Finansów, projekt zmian w ordynacji podatkowej nie został wpisany do prac legislacyjnych rządu – i nie będzie on procedowany. Potwierdził to na Twitterze również Łukasz Schreiber, przewodniczący Stałego Komitetu Rady Ministrów. Stwierdził, że „cała histeria związana z projektem, który nawet nie był rozpatrywany na Zespole Programowania Prac Rządu jest po prostu niedorzeczna.”
Tym samym można przypuszczać, że obecny projekt nowelizacji trafi po prostu do kosza – a MF będzie pracować nad innymi rozwiązaniami.