Politycy zbyt dużo uwagi poświęcają personalnym składom sądów, a zdecydowanie za mało procedurom. Tymczasem to właśnie procedury najczęściej zawodzą obywateli.
Warsaw Enterprise Institute czyli think tank, który na co dzień pracuje i myśli na rzecz Związku Przedsiębiorców i Pracodawców, przesłał do Bezprawnika swoje obszerne stanowisko w zakresie zmian w polskim sądownictwie, które stanowczo powinny poprawić jakość jego funkcjonowania. W tym konkretnym wypadku skupiono się na publikacji czterech fundamentalnych inicjatyw, które powinny odmienić oblicze polskiego sądownictwa. Inspiracją dla tej diagnozy jest przede wszystkim niedostateczna transparentność polskich sądów. Trudno bowiem kogoś rozliczać, jeśli tak na dobrą sprawę nie wiadomo, co tam się dokładnie dzieje.
4 fundamentalne tezy Warsaw Enterprise Institute
Zdaniem WEI w celu zapewnienia transparentności polskiemu sądownictwu konieczne jest zapewnienie:
- publikacji wszystkich wyroków sądów powszechnych, w szczególności sądów rejonowych, które obecnie udostępniane są wybiórczo;
- respektowania konstytucyjnego prawa jawności rozpraw, poprzez wprowadzenie możliwości udziału publiczności w rozprawach zdalnych;
- zaskarżenia przez stronę wyłączenia jawności w dotyczącej jej sprawie;
- większej transparentności oświadczeń majątkowych i procedur awansowych sędziów.
Nikt nie jest w stanie osobiście odwiedzić wszystkich sądów i skopiować każdego wyroku. Dlatego istotne jest, aby wszyscy mieli dostęp do wszystkich wyroków, co zapewnia realne prawo do jawności. WEI przypomina w swoim stanowisku, że obecnie nie ma już technicznych przeszkód do tego, aby zidentyfikować wszystkie wydane wyroki, co umożliwia ocenę pracy konkretnych sędziów przez obywateli. Od pewnego czasu mamy dostęp do baz orzeczeń różnych sądów, w tym sądów powszechnych, administracyjnych oraz Trybunału Konstytucyjnego. Dzięki narzędziom wyszukiwania, można szybko znaleźć sprawy, które są dla nas najbardziej istotne, np. prowadzone w określonym sądzie czy przez konkretnego sędziego.
Co zatem idzie nie tak?
W ocenie eskpertów problemem jest jednak „selektywność publikowanych wyroków” – wszystkie wyroki sądów apelacyjnych są dostępne, ale tylko część wyroków sądów rejonowych. To stanowi wyraźne naruszenie zasad konstytucyjnych dotyczących jawności orzeczeń i rozpraw.
Jawność rozpraw i możliwość udziału w nich jest kluczowym aspektem dla naprawy systemu. Od czasu pandemii, wiele rozpraw odbywa się online, ale nie ma przepisów, które regulują możliwość zdalnego uczestnictwa osób postronnych. Co więcej, w przypadku rozpraw stacjonarnych takie ograniczenia nie istnieją. Ministerstwo Sprawiedliwości sugeruje wręcz, że sądy celowo rzucają takie kłody pod nogi obywatelom, bo wolą, jak im się nie patrzy na ręce.
Bez pełnej jawności, zaufanie do polskiego sądownictwa pozostanie na niskim poziomie. Obecnie tylko około 40% obywateli ufa polskim sądom. Dla porównania, w Holandii to aż 80%. WEI podkreśla, a ja się z tym zgadzam, że silne sądy z publicznym zaufaniem są w naszym interesie. Być może dzięki temu nigdy politycy nie będą mieli odwagi podnosić ręki na ich niezawisłość.