W obliczu rosnącego globalnego kryzysu klimatycznego, Unia Europejska stawia ambitne kroki w celu ograniczenia śladu węglowego. Jednym z tych kroków jest niedawno wprowadzone „rozporządzenie bateryjne”, które ma na celu zmienić krajobraz przemysłu baterii w Europie. A jakie wyzwania czekają na Polskę, lidera w produkcji baterii w Europie, w realizacji tych celów?
Komisja Europejska kilka miesięcy temu zainicjowała rozporządzenie, które z założenia ma odmienić sposób produkcji i recyklingu baterii. To innowacyjne podejście „do życia produktu w całym jego cyklu” ma sprawić, że produkcja baterii stanie się bardziej ekologiczna. Jak tłumaczy dr Katarzyna Barańska, ekspertka w dziedzinie dekarbonizacji, kluczowym celem jest wprowadzenie modelu „od zaprojektowania po recykling”.
Tak, samochody elektryczne też pośrednio generują ślad węglowy
Polska, choć jest czołowym producentem baterii na świecie, stoi przed wyzwaniem dostosowania się do nowych przepisów. Ma to zresztą ogromny sens, biorąc pod uwagę obecny kierunek motoryzacji. Jak zauważa Jakub Jedliński z E.ON Polska, rynek samochodów elektrycznych jest w fazie dynamicznego wzrostu. Jednak z tego wzrostu wynika problem. Chociaż samochody te są „zeroemisyjne”, ich produkcja, a w szczególności baterie, mają znaczący ślad węglowy.
Ale czy jest rozwiązanie? Owszem, i znajduje się ono w recyklingu. Dzięki presji publicznej, producenci samochodów elektrycznych coraz bardziej zwracają uwagę na ekologiczny aspekt produkcji. Jedliński podkreśla, że baterie z recyklingu mogą zredukować ślad węglowy nawet o 70% w porównaniu do obecnych metod produkcji.
Choć Polska jest liderem w produkcji baterii, pytanie brzmi: czy jesteśmy gotowi na wyzwania związane z recyklingiem? W chwili obecnej, jak zauważa Jedliński, nie ma jeszcze wielu instalacji przetwarzania odpadów bateryjnych. W miarę wzrostu liczby zużytych baterii, potrzeba budowy takich obiektów stanie się paląca.
Drugie życie samochodów elektrycznych tkwi w recyklingu
Ponadto, Europa zaczyna zdawać sobie sprawę z niebezpieczeństwa zależności od importu surowców z Chin i Afryki. Dążenie do stworzenia przemysłu zeroemisyjnego na własnym podwórku może okazać się nie tylko koniecznością ekologiczną, ale również strategiczną. Zdaniem dr Barańskiej, by osiągnąć cele redukcji emisji w 2050 roku, musimy działać szybko i skutecznie.
Zakończmy na pozytywnym akcencie. Pomimo wyzwań, które przed nami stoją, recykling baterii oferuje wiele obiecujących możliwości. Nie tylko stanowi ekologiczne rozwiązanie problemu śladu węglowego, ale może okazać się tańszy i bardziej efektywny dzięki wykorzystaniu już pozyskanych surowców. Czas pokaże, jak Polska i reszta Unii Europejskiej dostosują się do tej zielonej rewolucji.