Kłamstwo w zapewnieniu spadkowym może niekiedy mieć kluczowe znaczenie dla ustalenie przez sąd kręgu spadkobierców. Nic więc, że za tego typu działania grożą surowe konsekwencje w postaci nawet 8 lat pozbawienia wolności. Co ciekawe, w niektórych przypadkach w akcie oskarżenie może znaleźć się nie tylko składanie fałszywych zeznań, ale nawet oszustwo.
Zapewnienie spadkowe nie jest obligatoryjne, ale zwykle powszechnie stosowane
Ustalenie kręgu potencjalnych spadkobierców to najważniejsze zadanie sądu w postępowania o stwierdzenie nabycia spadku. Bardzo często pomocnym dowodem, który kieruje sprawę na właściwe tory jest zapewnienie spadkowe. To na jego podstawie sąd ustala bowiem między innym, czy spadkodawca sporządził testament, a jeśli tak to, gdzie on się znajduje.
Celem tej instytucji jest ustalenie, czy poza zgłaszającym się spadkobiercą, nie ma żadnych innych osób, które powinny zostać objęte dziedziczeniem. Ponadto sąd powinien w czasie zapewnienia spadkowego wypytać zgłaszającego o kwestie związane z wyłączeniem od dziedziczenia. Mowa tu przede wszystkim o niegodności dziedziczenia. Należy pamiętać, że zgodnie z przepisami sąd nie ma narzędzi do wymuszenia na zgłaszającym się spadkobiercy złożenia zapewnienia. W takim przypadku konieczne może się jednak okazać wezwanie spadkobierców przez ogłoszenie.
Jeśli już jednak zainteresowany dziedziczeniem staje do zapewnienia spadkowego musi liczyć się z odpowiedzialnością karną. Zapewnienie jest bowiem równoznaczne ze złożeniem zeznań pod przysięgą, co nadaje mu wyjątkowego i doniosłego charakteru. Sąd jest zobowiązany do wyjaśnienia tych okoliczności zgłaszającemu.
Za kłamstwo w zapewnieniu spadkowym grozi więzienie
Ukrywanie wiedzy o istnieniu testamentu, czy osób będących spadkobiercami niesie za sobą spore konsekwencje. W pierwszej kolejności składający nieprawdziwe zapewnienie powinien liczyć się z możliwością postawienia mu zarzutu składania fałszywych zeznań. Kodeks karny przewiduje za to przestępstwo karę od 6 miesięcy do nawet 8 lat pozbawienia wolności. Warunkiem przypisania odpowiedzialności jest wcześniejsze pouczenie przez sąd.
Niekiedy istnieje furtka do ucieczki od tarapatów. Zgodnie z art. 233 §5 pkt 2 kodeksu karnego sąd może zastosować nadzwyczajne złagodzenie kary, a nawet odstąpić od jej wymierzenia w przypadku dobrowolnego sprostowania fałszywych zeznań. Na łagodniejsze traktowanie nie można jednak liczyć w sytuacji, gdy na podstawie nieprawdziwego zapewnienia doszło już do wydania, choćby nieprawomocnego, postanowienia o nabyciu spadku.
Wprowadzenie sądu w błąd może mieć poważniejsze konsekwencje
Mało kto zdaje sobie sprawę, że w niektórych przypadkach kłamstwo w zapewnieniu spadkowym może też skutkować przypisaniem sprawcy czynu z art. 286 §1 kodeksu karnego, a więc oszustwa.
Jeżeli doszło do pominięcia w postanowieniu sądu osoby uprawnionej do dziedziczenia, na skutek przedstawienia fałszywych dowodów przez sprawcę zmierzającego do osiągnięcia korzyści majątkowej, to taki czyn może stanowić tzw. oszustwo sądowe, wypełniające znamiona przestępstwa określonego w art. 286 § 1 k.k. Jego specyfika polega na tym, że „osobą” wprowadzoną w błąd i dokonującą rozporządzenia mieniem jest sąd, a pokrzywdzoną – osoba, względem której orzeczenie sądu wywołuje niekorzystne zmiany w sytuacji majątkowej.
wyrok Sądu Najwyższego z dnia 29 sierpnia 2012 roku, sygn. akt V KK 419/11
Warto wskazać, że do oszustwa nie jest nawet niezbędne wykazanie jakiejkolwiek szkody w majątku poszkodowanego. Chodzi tu bowiem o choćby potencjalne zaszkodzenie jego interesom, co przy spadkach może mieć miejsce dość często. Zagrożenie karne przy oszustwie jest identyczne jak w przypadku składania fałszywych zeznań. Należy jednak mieć na uwadze, że w tym przypadku ustawodawca nie przewidział możliwości odstąpienia od wymierzenia kary, a co najwyżej jej złagodzenia. W wypadkach mniejszej wagi sprawca podlega grzywnie, karze ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do lat 2.
Zapewnienie spadkowe choć jest instytucją na swój sposób ułomną, wszak bazuje jedynie na ustnym oświadczeniu osoby zainteresowanej spadkiem, a sąd nie powinien uznać go za jedyny dowód braku innych spadkobierców, to jednak odgrywa znaczącą rolę w sprawach dotyczących dziedziczenia. Stąd też ustawodawca musi utrzymywać wysoki poziom sankcji za ewentualne działania przyczyniające się do manipulowania wolą zmarłych.