Zimno w pracy to bardzo poważna sprawa, nawet poważniejsza od ukropów. Przepisy BHP jasno określają, w którym momencie dalsza praca staje się niedopuszczalna. Tym samym pracownik może odmówić jej wykonywania. W przypadku typowej pracy biurowej będzie to już temperatura poniżej 18 stopni Celsjusza.
Zimno w pracy narusza przepisy BHP, co oznacza poważny problem dla pracodawcy
Rzeczywiste pory roku od dawna odbiegają w Polsce od kalendarzowych wyobrażeń. Ktoś złośliwy mógłby powiedzieć, że mamy upalne lato, krótki okres przejściowy i od razu zimę. Faktem jest, że temperatury zauważalnie spadły względem października. To oznacza, że może się nam zrobić zimno w pracy. Wbrew pozorom nie jest to wyłącznie problem pracodawcy. Przepisy Bezpieczeństwa i Higieny Pracy nakładają w końcu na pracodawcę określone obowiązki. Dotyczy to także utrzymywania rozsądnej temperatury w pomieszczeniach, z których korzystają pracownicy.
Kluczowym przepisem jest §30 rozporządzenia Ministra Pracy i Polityki Socjalnej w sprawie ogólnych przepisów bezpieczeństwa i higieny pracy. Wskazuje on na ten moment, w którym zimno w pracy przekreśla dalsze wykonywanie zadań przez pracowników.
W pomieszczeniach pracy należy zapewnić temperaturę odpowiednią do rodzaju wykonywanej pracy (metod pracy i wysiłku fizycznego niezbędnego do jej wykonania) nie niższą niż 14 °C (287 K), chyba że względy technologiczne na to nie pozwalają. W pomieszczeniach pracy, w których jest wykonywana lekka praca fizyczna, i w pomieszczeniach biurowych temperatura nie może być niższa niż 18 °C (291 K).
Jak należy powyższe sformułowania rozumieć? Przede wszystkim w przypadku typowej pracy biurowej i lekkiej pracy fizycznej temperatura w pomieszczeniu pod żadnym pozorem nie może spaść poniżej 18 °C. Jeżeli zaś mamy do czynienia z cięższą pracą fizyczną, to przepisy dopuszczają jej wykonywanie przy minimum 14 °C.
Warunkiem jest to, by technologia wykonywana danej pracy pozwalała na osiągnięcie tego poziomu. Najbardziej oczywistym przykładem jest tutaj chłodnia. Trudno sobie wyobrazić, by zakład pracy utrzymywał kilkunastostopniowe temperatury w urządzeniu, które z definicji powinno wytwarzać chłód, zwykle w okolicach 0 °C i mniej.
Pracownik ma prawo domagać się od swojego szefa, by zapewnił mu rozsądną temperaturę w pomieszczeniu
Kolejnym przepisem, na który powinniśmy zwrócić uwagę, jest art. 210 kodeksu pracy. To właśnie on stanowi podstawę prawną odmowy wykonywania poleceń przez pracownika. Nas interesują w tym momencie pierwsze cztery paragrafy:
§ 1. W razie gdy warunki pracy nie odpowiadają przepisom bezpieczeństwa i higieny pracy i stwarzają bezpośrednie zagrożenie dla zdrowia lub życia pracownika albo gdy wykonywana przez niego praca grozi takim niebezpieczeństwem innym osobom, pracownik ma prawo powstrzymać się od wykonywania pracy, zawiadamiając o tym niezwłocznie przełożonego.
§ 2. Jeżeli powstrzymanie się od wykonywania pracy nie usuwa zagrożenia, o którym mowa w § 1, pracownik ma prawo oddalić się z miejsca zagrożenia, zawiadamiając o tym niezwłocznie przełożonego.
§ 2¹. Pracownik nie może ponosić jakichkolwiek niekorzystnych dla niego konsekwencji z powodu powstrzymania się od pracy lub oddalenia się z miejsca zagrożenia w przypadkach, o których mowa w § 1 i 2.
§ 3. Za czas powstrzymania się od wykonywania pracy lub oddalenia się z miejsca zagrożenia w przypadkach, o których mowa w § 1 i 2, pracownik zachowuje prawo do wynagrodzenia.
Utrzymujące się zimno w pracy jak najbardziej stanowi zagrożenie dla zdrowia pracownika. Ten ma więc prawo odmówić wykonywania z tego powodu dalszych zadań. Musi oczywiście zawiadomić o tym fakcie przełożonego. Pracownik nie może ponieść żadnych negatywnych konsekwencji odmowy pracy z powodu zbyt niskiej temperatury. Dotyczy to także zakaz potrącania mu z tego powodu choćby grosza z pensji. Teoretycznie może także opuścić miejsce zagrożenia, jeśli pracodawca nic z niską temperaturą nie zrobi. Nie oznacza to jednak, że możemy sobie po prostu wrócić do domu.
Przepisy BHP nakazują szczególną troską objąć pracowników wykonujących zadania na otwartej przestrzeni
Zimno w pracy nie musi dotyczyć pomieszczeń. Zgodnie z §44 przytoczonego rozporządzenia, pracodawca musi zapewnić pomieszczenia do ogrzewania się pracowników przy pracach wykonywanych na otwartej przestrzeni. Bierze się wówczas pod uwagę liczebność najliczniejszej spośród zmian. Na każdego powinno przypadać co najmniej 0,1 m² powierzchni. Pomieszczenie do ogrzania się nie może być mniejsze niż 8 m². Powinno także utrzymywać stałą temperaturę przynajmniej 16 °C.
Nie każdy zdaje sobie sprawę z tego, że zimno w pracy może oznaczać obowiązek wydawania pracownikom ciepłych napojów oraz posiłków. Wynika on z przepisów rozporządzenia Rady Ministrów w sprawie profilaktycznych posiłków i napojów. Interesują nas tym razem paragrafy §3 oraz §4. Zgodnie z tym pierwszym pracodawca zapewnia posiłki pracownikom wykonującym prace:
związane z wysiłkiem fizycznym, powodującym w ciągu zmiany roboczej efektywny wydatek energetyczny organizmu powyżej 1500 kcal (6280 kJ) u mężczyzn i powyżej 1000 kcal (4187 kJ) u kobiet, wykonywane w pomieszczeniach zamkniętych, w których ze względów technologicznych utrzymuje się stale temperatura poniżej 10 °C lub wskaźnik obciążenia termicznego (WBGT) wynosi powyżej 25 °C.
Ten sam zakres temperatur obowiązuje w przypadku napojów. Warto jednak wspomnieć, że nakaz ich wydawania dotyczy właśnie pracowników wykonujących swoje zadania na otwartej przestrzeni. Takie napoje dodatkowo powinny być gorące.