Styczeń na polskim rynku mieszkaniowym otwiera rok z optymizmem, ale umiarkowanym. Jak trafić trójkę w totolotka. Niby nie ma czego świętować, ale nie sposób też mówić o porażce.
Dane prezentowane przez Główny Urząd Statystyczny wskazują na mieszane sygnały: z jednej strony obserwujemy spadek liczby oddawanych do użytku mieszkań w porównaniu z poprzednim rokiem, z drugiej zaś – wzrost liczby pozwoleń na budowę nowych lokali. Co to oznacza dla rynku i jego uczestników?
Rok 2023 był trudny dla deweloperów, bo wiązał się z najniższą liczbą wydanych pozwoleń na budowę od pięciu lat – aż o 40 tys. mniej niż w roku poprzedzającym. Patryk Kozierkiewicz, ekspert Polskiego Związku Firm Deweloperskich, zauważa, że pomimo tego, w styczniu 2024 roku wydano 14,6 tys. pozwoleń, co jest pod tym względem trzecim najlepszym miesięcznym wynikiem w ciągu ostatnich dwunastu. To daje pewną nadzieję na utrzymanie, a nawet poprawę dynamiki udzielanych pozwoleń w bieżącym roku.
Deweloperzy jakoś przędą, państwo wyciąga pomocną dłoń
Program Mieszkanie na Start i chęć prowadzenia inwestycji na dotychczasowych warunkach technicznych mogą sprzyjać zwiększonej aktywności inwestorów. Jednakże nadchodzące wybory samorządowe mogą stanowić czynnik hamujący, skupiając uwagę urzędników i zwiększając niechęć do podejmowania potencjalnie kontrowersyjnych decyzji. Kluczowym zadaniem dla rynku i decydentów jest usprawnienie systemowe podaży nowych inwestycji poprzez zmiany legislacyjne, w tym w specustawie mieszkaniowej czy reformie planowania przestrzennego.
Początek roku przynosi ponadto ponad 12 tys. nowych mieszkań, co jest wynikiem o ponad 100 proc. lepszym niż rok wcześniej, sygnalizując stopniową odbudowę podaży. Opisywaliśmy już nawet problemy łódzkiego rynku, gdzie mieszkań w pewnym momencie zrobiło się po prostu za dużo. Program Bezpieczny Kredyt 2 proc. ma tu swój niebagatelny udział, jednak niepewność co do przyszłych programów wspierających nabycie mieszkań może wpłynąć na utrzymanie tej tendencji.
Eksperci branży deweloperskiej zwracają uwagę, że budownictwo spółdzielcze i komunalne wciąż pozostaje zaniedbane z rozpoczęciem budowy zaledwie 41 lokali. To podkreśla brak rozwiązań dla osób niezdolnych do zakupu mieszkania na warunkach rynkowych.
Oddano rekordowo mało mieszkań
Z najgorszym miesięcznym wynikiem od ponad 5 lat – tylko 8,3 tys. mieszkań oddanych do użytku w styczniu – widzimy konsekwencje niskiej aktywności inwestycyjnej, którą częściowo mógł zaspokoić Bezpieczny Kredyt, a częściowo malejące zyski z wynajmu. Jednak nie ulegajmy krótkowzrocznej euforii, to stanowi wyzwanie dla dostępności mieszkań w przyszłości.