W ostatnich latach rynek mieszkaniowy w Polsce przeżywał znaczące zmiany, które w dużej mierze były napędzane przez różnorodne czynniki ekonomiczne oraz interwencje rządowe.
Jednym z najistotniejszych zjawisk było zwiększenie udziału lokali kupowanych z myślą o inwestycji, szczególnie widoczne w 2022 roku.
Wieści o inwestorach nieruchomościowych były przesadzone
W 2022 roku, sytuacja na rynku mieszkaniowym była szczególnie korzystna dla inwestorów, co przełożyło się na wzrost udziału mieszkań kupowanych inwestycyjnie. Pojawiały się nawet spekulacje, iż około 70% transakcji miało charakter inwestycyjny, co jednak zostało zdementowane przez dokładniejszą analizę danych z raportu Narodowego Banku Polskiego. W rzeczywistości, odsetek ten był mniejszy, co nie zmienia faktu, że zainteresowanie inwestowaniem w nieruchomości było wówczas nadzwyczaj wysokie.
Analiza danych agencji Metrohouse, opierająca się na ankietach potransakcyjnych, pokazuje, że od końca 2019 roku do końca 2023 roku udział transakcji inwestycyjnych na rynku wtórnym mieszkań wahał się między 28% a 48%. Rekordowe zainteresowanie inwestycyjne, osiągające poziom 48%, zostało zanotowane w drugiej połowie 2022 roku, co eksperci wiążą z ograniczoną dostępnością kredytów mieszkaniowych.
Ale tak, Bezpieczny Kredyt zamienił strukturę celów wśród kupujących nieruchomości
Początek 2023 roku przyniósł nieco lepszą dostępność kredytową, co przełożyło się na spadek udziału transakcji inwestycyjnych. Wprowadzenie przez rząd programu Bezpieczny Kredyt 2%, oferującego dopłaty do oprocentowania kredytów, miało na celu wsparcie osób kupujących pierwsze mieszkania. Efektem tej polityki było zwiększenie udziału nabywców pierwszych nieruchomości do rekordowego poziomu 41% w czwartym kwartale 2023 roku, w porównaniu do 21% rok wcześniej. Tym samym, program znacząco wpłynął na strukturę popytu, promując zakupy „nie-inwestycyjne” kosztem inwestycji.
Ostatecznie rządowe inicjatywy takie jak Bezpieczny Kredyt 2% miały duży wpływ na rynek mieszkaniowy, przyczyniając się do zmiany dynamiki i preferencji zakupowych. Wprawdzie zwiększyły one dostępność mieszkań dla osób kupujących je na własne potrzeby, to jednak z perspektywy rynkowej równowagi mogą one nieść za sobą pewne wyzwania, takie jak spadek zainteresowania inwestycyjnego. Długofalowe skutki tych działań będą wymagały dalszej obserwacji i analizy, by ocenić ich realny wpływ na polski rynek mieszkaniowy, choć pierwsze symptomy już widzimy, np. przez spadki cen na rynku najmu.