W kontekście aktualnego systemu oświaty w Polsce kwestia informowania rodziców o wynikach edukacyjnych ich pełnoletnich dzieci budzi kontrowersje i wątpliwości. Czy rodzic ma prawo znać oceny swojego dziecka, mimo że skończyło ono 18 lat? Czy pełnoletni uczeń może im tego zakazać? Sprawdźmy, co na ten temat mówią przepisy.
Zgodnie z obowiązującym od 1 września 2019 roku stanem prawnym, treść art. 44e ust. 2 ustawy z dnia 7 września 1991 roku o systemie oświaty wskazuje, że „oceny są jawne dla ucznia i jego rodziców”.
Czy rodzice mogą przejrzeć oceny 18-latka? Pełnoletni uczeń a prawo
Regulacje obowiązujące do 31 sierpnia 2019 roku przewidywały, że oceny są jawne dla ucznia i jego rodziców, a w szkole policealnej dla ucznia. Obecnie przepis brzmi tylko, że „oceny są jawne dla ucznia i jego rodziców”. Jak widać, nie uwzględnia więc wyjątków od tej reguły.
Jest to zatem odpowiedź na często pojawiające się pytanie: czy rodzice mają wgląd w oceny pełnoletniego ucznia? Odpowiedź brzmi: tak. Przepisy jednoznacznie stanowią, że rodzice mają zagwarantowane prawo do dostępu do informacji edukacyjnych swojego dziecka. W związku z tym jakiekolwiek żądania 18-latka w sprawie niewydawania rodzicom informacji o jego osiągnięciach szkolnych nie mogą zostać uwzględnione. Byłoby to sprzeczne z obowiązującą regulacją. Warto zauważyć, że te przepisy dotyczą wszystkich rodzajów szkół, do których uczęszczają uczniowie pełnoletni, co oznacza, że niezależnie od typu placówki edukacyjnej prawo rodziców do informacji o postępach ich dzieci w nauce pozostaje niezmienne.
W świetle prawa dyrektorzy i nauczyciele szkół ponadpodstawowych nie mają możliwości spełnienia życzeń pełnoletnich uczniów dotyczących utajenia ich ocen przed rodzicami.
Niektórzy pełnoletni uczniowie nie dają za wygraną. Chcą mieć więcej prywatności
Mimo wszystko część uczniów twierdzi, że odczuwa dyskomfort związany z obowiązującymi przepisami. W związku z tym postuluje wprowadzenie możliwości złożenia specjalnego oświadczenia. Dokument ograniczyłby dostęp rodziców do informacji o osiągnięciach szkolnych uczniów, którzy skończyli 18 lat. Zwolennicy tego pomysłu uważają, że po osiągnięciu pełnoletniości zasługują na autonomię. I to nawet mimo to, że z reguły dalej są mocno zależni od rodziców.
W reakcji na wnioski wpływające do Rzecznika Praw Obywatelskich od osób niezadowolonych z aktualnego prawa RPO Marcin Wiącek zwrócił się do Ministerstwa Edukacji Narodowej z prośbą o przemyślenie i ewentualną korektę przepisów, biorąc pod uwagę specyfikę sytuacji prawnych pełnoletnich uczniów oraz różnorodność relacji rodzinnych. Finał sprawy zależy od odpowiedzi resortu.