Rozwód przez internet. Ludzie gorsze rzeczy załatwiają teraz online

Państwo Prawo Rodzina Dołącz do dyskusji
Rozwód przez internet. Ludzie gorsze rzeczy załatwiają teraz online

Rozwód potrafi być istnym piekłem dla wszystkich zainteresowanych stron, ale przecież nie jest to konieczność. Co, jeśli dwoje dorosłych ludzi zgodnie chce zakończyć małżeństwo i nie mają niedomkniętych spraw do rozstrzygnięcia przez sąd? Na dobrą sprawę w takiej sytuacji można by umożliwić nawet rozwód przez internet. W końcu na co dzień podejmujemy w ten sposób równie istotne decyzje.

Nie ma najmniejszego sensu, by na rozwiązanie małżeństwa przez rozwód czekało się po kilka miesięcy

Sprawy rozwodowe często nie należą do łatwych. Równocześnie są małżonkowie, których w gruncie rzeczy nic już nie łączy. Mogą nie mieć dzieci, od początku mieć rozdzielność majątkową i obydwoje zgodnie uznawać, że chcą zakończyć to małżeństwo bez zabaw w orzekanie o winie. Po co właściwie mają iść do sądu i marnować swój czas, sędziego i ewentualnych innych zaangażowanych osób? W Polsce nie da się niestety zawrzeć ugody rozwodowej, która wywoływałaby jakiekolwiek skutki prawne. Rozwiązanie małżeństwa przez rozwód zawsze wymaga wyroku sądu.

Nie oznacza to oczywiście, że tak być musi. Ministerstwo Sprawiedliwości od jakiegoś czasu pracuje nad rozwiązaniami prawnymi, które umożliwiłyby dokonanie rozwodu u notariusza. Miałby on zastosowanie właśnie do spraw, w których nie istnieje spór pomiędzy małżonkami i nie ma potrzeby orzekania o winie. Pomysł wywołał niemalże euforię wśród Polaków interesujących się tematem. Dotyczy to zwłaszcza osoby w wieku 18-35 lat. Według badania „Potyczki rozwodowe młodych Polaków” w tej grupie wiekowej poparcie dla szybkiego rozwodu u notariusza wynosi aż 72,7 proc.

Warto jednak pamiętać, że na razie nie znamy konkretów tej propozycji. Nie wiadomo nawet do końca, czy byłby to faktycznie rozwód u notariusza, czy może raczej w Urzędzie Stanu Cywilnego. Ten pomysł akurat nowy nie jest, bo cztery lata temu podnosiła go Lewica. W debacie publicznej przewijały się zresztą różne koncepcje. Przykładem może być dopuszczenie do szybkiego rozwodu po zawarciu ugody u mediatora. Nie byłoby to natychmiastowe rozwiązanie małżeństwa, ale przynajmniej czas oczekiwania na szczęśliwy koniec spadłby z kilku miesięcy do nawet roku.

Kierunek zmian jest jak najbardziej słuszny. Nie ma żadnego uzasadnienia, by w nieskończoność przeciągać sprawy, w których nawet nie trzeba zwracać uwagi na dobro dzieci, bo w danym małżeństwie żadnych nie ma. Pytanie jednak brzmi: czy nie można by załatwiać spraw jeszcze szybciej? Jak najbardziej. Na dobrą sprawę moglibyśmy mieć w Polsce nawet rozwód przez internet.

Rozwód przez internet w dzisiejszych czasach nie wyróżniałby się jakoś bardzo ja liście spraw załatwianych online

Zdaję sobie sprawę, że powyższy pomysł może zabrzmieć niczym czyste szaleństwo. Jak to tak rozwiązywać małżeństwo kilkoma kliknięciami w komputerze? Nie sposób jednak nie zauważyć, że dzisiaj załatwiamy już na co dzień równie niezwykle poważne sprawy naszego życia codziennego. W niektórych wypadkach nie mamy nawet większego wyboru albo ten jest w gruncie rzeczy pozorny. Nie da się bowiem ukryć, że cyfryzacja administracji wyraźnie preferuje załatwianie spraw online.

Możemy na przykład założyć firmę, nie wychodząc z domu. Bankowość elektroniczna od dawna proponuje nam nie tylko prowadzenie i zakładanie rachunków oszczędnościowych, ale także zaciąganie zobowiązań. Nic nie stoi na przeszkodzie, by złożyć online wniosek o kredyt hipoteczny. Jeśli kredyt na kilkadziesiąt lat i prowadzenie własnej działalności gospodarczej nie są poważnymi zobowiązaniami, to nie mam pojęcia, co jeszcze moglibyśmy w ten sposób nazwać. W sieci rozliczamy nasze podatki, składamy deklaracje ZUS i składamy różnego rodzaju wnioski.

Rozwód przez internet nie różniłby się tak naprawdę zbytnio od innych takich niezwykle poważnych czynności. Być może musielibyśmy cały proces dostosować do uczestnictwa w nim dwóch stron. Wszyscy jednak możemy skorzystać z dostępnego obywatelom narzędzia do uwierzytelniania swojej tożsamości w postaci profilu zaufanego. Istnieje rzecz jasna pewne ryzyko, że znudzony nastolatek z dostępem do smartfonu rodziców mógłby im dla żartu zafundować rozwód przez internet bez ich wiedzy. Z drugiej jednak strony istnieją zabezpieczenia w postaci na przykład blokady PESEL. Tę jednak można obejść.

Być może osobiste stawiennictwo w Urzędzie Stanu Cywilnego albo u notariusza stanowi zdrowy kompromis pomiędzy nowoczesnością a tradycją. To chyba najlepsze rozwiązanie, na które możemy realistycznie liczyć. Warto jednak się zastanowić, czy w przyszłości rozsądnym pomysłem nie będzie przestawienie granicy o krok dalej.