Czasy, w których w każdej, nawet najmniejszej wiosce był malutki sklepik z lokalnymi towarami spożywczymi, dawno minęły. Bez tzw. sklepów na kołach mieszkańcy wielu miejscowości nie byliby w stanie kupić żadnych produktów żywnościowych. W dużej części jeszcze do niedawna działających sklepików wiejskich hula wiatr lub są one przerabiane na budynki o innym przeznaczeniu. To jak w soczewce pokazuje nam zmianę, jaką przeszedł handel spożywczy na wsiach w ciągu kilku ostatnich lat.
Sklepy na kołach to czasami jedyna możliwość zrobienia zakupów przez mieszkańców małych miejscowości
Jedną z najbardziej znanych sieci umożliwiającą mieszkańcom małych miejscowości zakupy spożywcze, jest ABC i ich usługa ABC Na Kołach. Usługa działa w ośmiu województwach – mazowieckim, łódzkim, świętokrzyskim, śląskim, lubelskim, małopolskim, podkarpackim i podlaskim. Sklepy obwoźne pozwalają mieszkańcom wsi na kupienie nie tylko najbardziej potrzebnych produktów, takich jak nabiał czy pieczywo; znajdziemy w nich także wędliny, warzywa, owoce, ciasta czy artykuły chemiczne. Pomimo tego, że w tego typu sklepie wybór towarów nie jest zbyt oszałamiający, często jest to jedyny sposób na zrobienie zakupów przez osoby starsze, schorowane czy niepełnosprawne, które nie mają możliwości wyjazdu ze swojej wsi. Dodatkowym udogodnieniem dla nich jest możliwość podjechania obwoźnego sklepu pod sam dom, co jeszcze bardziej ułatwia im robienie zakupów.
Bez przyjazdu obwoźnego sklepu do małych miejscowości, wielu ich mieszkańców musiałoby pokonywać kilkanaście lub czasami kilkadziesiąt kilometrów do najbliższego sklepu w większej, najczęściej gminnej miejscowości. W wielu regionach Polski mieszkańcy wiejskich terenów do najbliższego sklepu musieliby przeprawiać się promem przez rzekę.
Obwoźne sklepy zdobywają popularność, a tradycyjne są zamykane w szybkim tempie
Z danych Consumer Panel Services GfK wynika, że w 2023 roku zniknęło z Polski 2300 sklepów spożywczych. Stanowi to 2 proc. ogółu sklepów, oferujących tzw. artykuły szybkozbywalne (np. towary spożywcze lub środki chemiczne). Powodem znikania sklepów ze wsi są także rosnące koszty prowadzenia działalności, które w wielu wypadkach czynią biznes nieopłacalnym, szczególnie w małych miejscowościach. Małe sklepy spożywcze są w dużej mierze wypierane przez markety, takie jak Dino, które swoją działalność skupia przede wszystkim na małych miasteczkach powiatowych i miejscowościach, które są siedzibami gmin. Ich mieszkańcy zmienili także przyzwyczajenia zakupowe – zamiast codziennej wizyty w lokalnym sklepie spożywczym, wolą robić zakupy w najbliższych marketach rzadziej i na zapas.